Były piłkarz Jagiellonii Białystok uciekał przed policją
Wszystko działo się w niedzielę 21 marca. Na ulicy Jana Pawła II w Białymstoku policjanci z drogówki prowadzili kontrole prędkości. Po godzinie 21 zauważyli mercedesa, który - jak wynikało z licznika ręcznego miernika prędkości - jechał na "50-tce" 77 km/h. Mundurowi dali kierowcy znak świetlny do zatrzymania się. Jak relacjonuje sierż. sztab. Izabela Kłosowska z białostockiej komendy, kierowca praktycznie się zatrzymał, ale gdy dochodził do niego funkcjonariusz, minął go i odjechał. Policjanci ruszyli w pogoń za mercedesem. Znaleźli porzucone auto na terenie giełdy rolno-towarowej przy ul. Andersa. Samochód był pusty.
Kierowca następnego dnia sam zgłosił się na komisariat.
- Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - informuje podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Czytaj też: Jagiellonia Białystok. Strzelec gola dla Jagi: Kamień spadł nam z serca
Ale na tym nie koniec. Już na komisariacie podejrzanemu wykonano test na obecność narkotyków, który dał wynik pozytywny.
- Od mężczyzny została pobrana próbka krwi do dalszych badań laboratoryjnych - dodaje podinsp. Krupa.
Niezbędna będzie opinia biegłego. Jeśli ekspertyza wykaże, że kierowca mógł być pod wpływem środków odurzających poprzedniego dnia w czasie jazdy i ucieczki przed policją, może usłyszeć kolejny zarzut.
Wiadomo, że chodzi o 23-letniego Kamila W. - piłkarza Jagiellonii Białystok. W tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy w barwach Jagi zagrał w czterech meczach. Przyszedł do białostockiego klubu jesienią w sezonie 2020/2021 z Wisły Kraków. Kontrakt obowiązywał do końca czerwca br.
Zobacz także: Fałszowanie list obecności na szkoleniach Jagiellonii Białystok. Jest wyrok sądu (zdjęcia)
Zarząd Jagiellonii Białystok już w poniedziałek wydał oficjalne oświadczenie, w którym potępił zachowanie swojego zawodnika i zapowiedział surowe konsekwencje. Dziś poinformował o rozwiązaniu z nim kontraktu:
