Jagiellonia Białystok rozwiązała umowę z Kamilem W. Piłkarz usłyszał zarzuty za ucieczkę przed policją. Mógł być pod wpływem narkotyków

Izabela Krzewska
Jagiellonia Białystok rozwiązała umowę z Kamilem W. Piłkarz usłyszał zarzuty za ucieczkę przed policją. Mógł być pod wpływem narkotyków
Jagiellonia Białystok rozwiązała umowę z Kamilem W. Piłkarz usłyszał zarzuty za ucieczkę przed policją. Mógł być pod wpływem narkotyków Przemysław Świderski
Po niedzielnych wydarzeniach klub rozwiązał umowę z Kamilem W. Za ucieczkę przed policją mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia. Śledczy sprawdzają, czy prowadził mercedesa pod wpływem narkotyków. Pierwszy test dał wynik pozytywny. W sprawie musi się wypowiedzieć biegły.

Były piłkarz Jagiellonii Białystok uciekał przed policją

Wszystko działo się w niedzielę 21 marca. Na ulicy Jana Pawła II w Białymstoku policjanci z drogówki prowadzili kontrole prędkości. Po godzinie 21 zauważyli mercedesa, który - jak wynikało z licznika ręcznego miernika prędkości - jechał na "50-tce" 77 km/h. Mundurowi dali kierowcy znak świetlny do zatrzymania się. Jak relacjonuje sierż. sztab. Izabela Kłosowska z białostockiej komendy, kierowca praktycznie się zatrzymał, ale gdy dochodził do niego funkcjonariusz, minął go i odjechał. Policjanci ruszyli w pogoń za mercedesem. Znaleźli porzucone auto na terenie giełdy rolno-towarowej przy ul. Andersa. Samochód był pusty.

Kierowca następnego dnia sam zgłosił się na komisariat.

- Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - informuje podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.

Czytaj też: Jagiellonia Białystok. Strzelec gola dla Jagi: Kamień spadł nam z serca

Ale na tym nie koniec. Już na komisariacie podejrzanemu wykonano test na obecność narkotyków, który dał wynik pozytywny.

- Od mężczyzny została pobrana próbka krwi do dalszych badań laboratoryjnych - dodaje podinsp. Krupa.

Niezbędna będzie opinia biegłego. Jeśli ekspertyza wykaże, że kierowca mógł być pod wpływem środków odurzających poprzedniego dnia w czasie jazdy i ucieczki przed policją, może usłyszeć kolejny zarzut.

Wiadomo, że chodzi o 23-letniego Kamila W. - piłkarza Jagiellonii Białystok. W tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy w barwach Jagi zagrał w czterech meczach. Przyszedł do białostockiego klubu jesienią w sezonie 2020/2021 z Wisły Kraków. Kontrakt obowiązywał do końca czerwca br.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zobacz także: Fałszowanie list obecności na szkoleniach Jagiellonii Białystok. Jest wyrok sądu (zdjęcia)

Zarząd Jagiellonii Białystok już w poniedziałek wydał oficjalne oświadczenie, w którym potępił zachowanie swojego zawodnika i zapowiedział surowe konsekwencje. Dziś poinformował o rozwiązaniu z nim kontraktu:

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Po pierwsze czemu Poranny nie blokuje takiego spamu jak poniżej. A wracając do tematu artykułu. Nie każdy ma tyle intelektu, żeby być choć namiastką Lewego.

G
Gość
23 marca, 12:53, PuszczaBialowieskaTV.pl:

http://ibialystok.blogspot.com/2018/09/stadion-grozi-zawaleniem-50-mln-strat-2.html Czy Jagiellonia "szwagra" prezynadęta blokuje rozwój miasta i regionu? Ul. Jurowiecka: „Apartamenty Jagielloni” i Galeria Jurowiecka: Nielegalne samowole budowlane, wybudowane wbrew prawu w korytarzu przewietrzającym miasta i w dolinie rzeki Białej, powodując zalewanie i zatapianie dróg i budynków w okolicy? Zamiast sezonowego stadionu z dachem (który grozi zawaleniem) lepiej byłoby wybudować całoroczną halę widowiskową, kolej miejską czy prawdziwe lotnisko - skorzystałoby z nich nie 20 tys. kiboli a 300 tys. mieszkańców Białegostoku, a może nawet 1 mln 300 tys. mieszkańców województwa, do tego z hali nie tylko dla sportu ale koncertów, targów cały rok bo stadion jesienią i zimą zamiera. „Tylko w takim bananowym kraju jak Polska jest możliwe ograbienie klubu z całego majątku przy aplauzie kibiców”?

Stadion grozi zawaleniem, 50 mln strat, 2 lata opóźnienia? „Magazyn śledczy Anity Gargas”: Prezydent Białegostoku podarował francuskiej firmie 50 mln zł https://www.tvp.info/39092265/magazyn-sledczy-anity-gargas-prezydent-bialegostoku-podarowal-francuskiej-firmie-50-mln-zl Aż 50 mln zł miał stracić Białystok na ugodzie z nierzetelnym francuskim wykonawcą Stadionu Miejskiego, i to mimo, że na prawników wydano w sumie 6,5 mln zł – ustalili reporterzy programu „Magazyn śledczy Anity Gargas”. Co ciekawe, rządzący miastem od 12 lat prezydent Tadeusz Truskolaski miał podjąć decyzję w sprawie ugody, nie zasięgając opinii Rady Miasta. https://vod.tvp.pl/video/magazyn-sledczy-anity-gargas,20092018,38759370 O niekorzystnych dla miasta decyzjach prezydenta Białegostoku. Dlaczego, mimo że władze miasta wydały na prawników astronomiczną sumę 6,5 mln złotych, Białystok stracił na ugodzie z nierzetelnym francuskim wykonawcą aż 50 milionów? Czy zagraniczny koncern potraktowano na preferencyjnych warunkach, podczas gdy lokalni przedsiębiorcy nie mogli liczyć na taryfę ulgową? https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/77692/Magazyn-sledczy-Anity-Gargas-Kontrowersyjne-decyzje-prezydenta-Bialegostoku.html

Dach stadionu w Białymstoku grozi zawaleniem! Tak wynika z pisma jakie wpłynęło do Wojewódzkiego Inspektoratu Budowlanego w Białymstoku. Zawiadomienie wysłała spółka Eiffage Polska Budownictwo. Znany na całym świecie wykonawca konstrukcji stalowych (jej założyciel był spokrewniony z budowniczym Wieży Eiffela przyp.) miał być głównym podwykonawcą konstrukcji dachu, podczas pierwszej fazy stawiania inwestycji. W czerwcu 2011 roku pracownicy Eiffage zeszli z budowy. Władze firmy przeprowadziły ekspertyzę, z której wynikało, że projekt dachu ma wady budowlane i aby go dokończyć trzeba nanieść poprawki w projekcie. Miasto Białystok słysząc to zerwało jednostronnie umowę z francuską firmą. W późniejszym terminie stadion został dokończony (przez konsorcjum Hydrobudowa - OHL), ale wady konstrukcyjne pozostały.

W grudniu 2013 roku na wniosek sądu została wykonana ekspertyza. Jej autorami są pracownicy naukowi Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Gdańskiej.

Najważniejsze zdania z ekspertyzy są druzgocące dla projektantów i inwestora:

- Konstrukcja jest wysoce oryginalnym i prototypowym rozwiązaniem, w którym wizja architektoniczna zdominowała i zepchnęła na drugi plan rozwiązania konstrukcyjne. Naszym zdaniem konstrukcja zadaszenia stadionu jest obarczona mankamentem pierwotnym. Konstrukcja musi pod obciążeniem pionowym wykazywać duże deformacje poziome. W świetle dotychczasowych analiz i zastosowanych rozwiązań projektowych nie możemy uznać konstrukcji zadaszenia za bezpieczną – piszą prof. dr hab. inż Krzysztof Żółtowski i dr hab. inż Piotr Iwicki, którzy opiniowali m.in. PGE Arenę w Gdańsku.

https://1.bp.blogspot.com/-Jn7OJS53RKo/W6hrvjJIDaI/AAAAAAAACaY/3HGb0ggnHvAlgEG1sfWZoSGCPUvTI4xYQCLcBGAs/s1600/dach stadionu.jpg

A ty tak poważnie czy może coś z Wojtkowskim brałeś

G
Gość

Tadek - więcej sponsoruj jagę. Ładną robią reklamę.

G
Gość

Jak widać poniżej kosmoludek kosno znów dorwał się do komputera...

G
Gość

Kamil W. co ma na nazwisko Wojtkowski - brawo Krzewska, brawo

G
Gość

Pisałem, że nie był pijany tylko naćpany. Jaki klub tacy piłkarze.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl