Spis treści
Jak podaje „The Telegraph”, NATO tworzy korytarze lądowe w Europie dla Stanów Zjednoczonych na wypadek ataku Rosji.
Zgodnie z planem żołnierze mieliby lądować w portach Holandii, Grecji, Włoch, Turcji i Norwegii. Następnie by się udali drogą lądową na wschodnią flankę NATO.
Jak będą poruszać się oddziały?
Podczas gdy część sił amerykańskich zostałaby przetransportowana drogą lądową z portów włoskich na Węgry graniczące z Ukrainą, inne zostałyby przeniesione z portów greckich i tureckich na wschodnią granicę sojuszu przez Bułgarię i Rumunię. Opracowywane są także plany przemieszczenia wojsk przez porty w Szwecji, Finlandii i na Bałkanach. Według wcześniejszych planów żołnierze amerykańscy mieli przybyć do Holandii, a następnie pociągami przez Niemcy i dalej do Polski.
W przypadku uderzenia sił NATO w porty holenderskie lub zniszczenia portów w Europie Północnej Sojusz ponownie skupiłby swoją uwagę na lądowiskach we Włoszech, Grecji i Turcji. W zeszłym roku przywódcy NATO zgodzili się na utrzymanie 300 000 żołnierzy w stanie wysokiej gotowości, donosi „The Telegraph”.
Groźba uderzenia Kremla
Kraje europejskie wielokrotnie ostrzegały przed ryzykiem możliwej inwazji rosyjskiej. Vaidotas Urbelis, dyrektor ds. polityki obronnej litewskiego resortu obrony, powiedział w lutym, że pomimo niepowodzeń na Ukrainie Rosja wydaje się być lepiej przygotowana na przyszły atak niż przed inwazją na Ukrainę.
Choć eksperci twierdzą, że Rosja została osłabiona wojną na Ukrainie i nie jest w stanie zaatakować, niektóre kraje europejskie nie ryzykują. Polska przedstawiła w maju plan nowej obrony wzdłuż swoich granic, a państwa bałtyckie inwestują w obronność więcej niż kiedykolwiek.
Co z obroną przeciwlotniczą?
Financial Times doniósł, że NATO posiada mniej niż 5% środków obrony powietrznej potrzebnej do ochrony Europy Środkowo-Wschodniej.
Jednak Alexander Sollfrank, dowódca Wspólnego Dowództwa Wsparcia i Możliwości NATO, powiedział The Telegraph, że opracowywane jest wszystko, co jest potrzebne do stworzenia obrony przed agresją. „Jeśli chodzi o obronę powietrzną... jest ona zawsze deficytowa” – dodał. „Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której będzie wystarczająca obrona powietrzna”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!