Za nami pierwsze po wyborze nowego szefa partii posiedzenie zarządu pomorskich struktur Platformy Obywatelskiej. Tak jak dotychczas, kilkunastoosobowemu zarządowi przewodniczył poseł Sławomir Neumann, który przed wyborami opowiedział się po stronie Tomasza Siemoniaka, określając go mianem „jedynego kandydata, który ma zdolność do jednoczenia środowisk wewnątrz partii”. Tymczasem w poniedziałek musiał poprowadzić obrady zdominowane przez zwolenników Borysa Budki. Jak informowali po zakończeniu zarządu politycy PO, o wotum nieufności nie było jednak mowy.
- Na Pomorzu podchodzimy do takich spraw inaczej. Szanujemy swoje poglądy i pomysły na partię - komentuje senator Ryszard Świlski, członek zarządu PO na Pomorzu. - Nie ma jednej, przewodniej linii i stawania na baczność przed przewodniczącym. Kiedyś Platformie tego brakowało.
- Pojawia się pewna niezręczność, natomiast nie będziemy nikogo piętnować - dodaje poseł Agnieszka Pomaska. - Przede wszystkim oczekuję od przewodniczącego lojalności wobec PO oraz sprawnej organizacji partii.
Mandat Sławomira Neumanna jest słaby. Poseł ziemi starogardzkiej był m.in. przewodniczącym klubu parlamentarnego w czasach największych wpływów Grzegorza Schetyny, i chociaż żaden z kandydatów nie odcinał się wprost od dokonań byłego przewodniczącego, a wręcz podkreślano potrzebę kontynuacji pewnych zadań, to jednak wola zmiany przywództwa była silna. Na Pomorzu Budka otrzymał poparcie 465 członków partii na 578 głosujących, przy zaledwie 36 oddanych na Siemoniaka.
„Kandydat Schetyny” przegrał w bastionie PO nawet z Bogdanem Zdrojewskim. Status posła Neumanna dodatkowo osłabia tzw. afera taśmowa, czyli nagrania upublicznione przez TVP w październiku ub. roku, na których komentuje sytuację w tczewskich strukturach partii używając niewybrednego słownictwa. Echa tamtej sprawy nie ucichły do dziś.
- Ja wiem, że dla wielu osób może być to niezrozumiałe, że po wyborach można ze sobą rozmawiać. Ale podkreślam, my w pomorskiej PO nadal się lubimy - mówi Sławomir Neumann. - Borys Budka ma zaszczyt i wielką odpowiedzialność kierować Platformą i ja to szanuję. Natomiast, gdy przyjdzie czas weryfikacji, będę musiał się jej poddać.
Neumann nie zrezygnuje ze stanowiska. Zapewnia, że w Platformie nikt nie dyskutuje już o wizji funkcjonowania partii, a wszyscy skupiają się na wyborach prezydenckich.
- Nie możemy pozwolić sobie na bierność i podziały - mówi senator Świlski. - Wyznaczamy osoby, które w poszczególnych gminach i powiatach będą odpowiadać za pracę na rzecz Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Temat przewodnictwa w pomorskiej PO nie jest na dziś tak ważki jak mogłoby się wydawać. Wszystkie ręce na pokład w sprawie wyborów.
Sławomir Neumann będzie szefować pomorskiej PO przynajmniej do jesieni br. Wyborów przewodniczącego należy spodziewać się po kampanii prezydenckiej oraz wakacjach. Swoją kandydaturę zgłosiła już Agnieszka Pomaska, o której głośno mówi się w kontekście funkcji wiceprzewodniczącej całej partii. W poniedziałek posłanka została szefową wyborczego sztabu regionalnego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Neumann jeszcze nie zdecydował czy będzie ubiegać się o reelekcję.
