Jan Bury, były poseł i były szef podkarpackich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego, ma kolejne poważne kłopoty z prawem. Zatrzymano go w listopadzie 2015 r., jako jednego z podejrzany w tzw. aferze podkarpackiej. Wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, przeciwko Buremu prowadzone jest także postępowanie w sprawie sesji sejmiku województwa podkarpackiego, która odbyła się w maju 2013 roku, na której to sesji Bury usiłował przekonać jednego z radnych PSL, aby ten nie przechodził na stronę PiS. Nie udało się, radny na stronę PiS-u przeszedł, a koalicja, w której było PSL, straciła władzę na Podkarpaciu.
- Zdaniem prokuratury, Bury przekroczył wtedy swoje uprawnienia i próbował wywierać nacisk na radnego - twierdzi nasz informator.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - mówi prokurator Piotr Żak, rzecznik prokuratury katowickiej, która prowadzi postępowanie. - Sprawa nie jest jeszcze zamknięta.