Jan Stangryciuk-Black nie żyje
Nie żyje Jan Stangryciuk-Black. Kombatant z czasów II wojny światowej zmarł w wieku 101 lat. Informację o śmierci wojennego bohatera przekazał Jan Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
"Smutna wiadomość. Na Wieczną Wartę odszedł Jan Stangryciuk z Dywizjonu 300. Jeden z ostatnich Bohaterów bitwy o Anglię. Do końca dbał o przekazanie wartości patriotycznych młodym Polakom mieszkającym w Wielkiej Brytanii.Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie!" - napisał Kasprzyk na portalu X (wcześniej Twitter).
Zmarł bohater bitwy o Anglię
Jan Stangryciuk-Black urodził się 8 kwietnia 1922 roku w Chełmie. Jak informował niegdyś portal "Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie" na Facebooku, w wieku 12 lat, w 1934 roku, wyemigrował wraz z rodziną do Argentyny, skąd w czasie wojny zgłosił się na ochotnik do Polskich Sił Zbrojnych i w 1942 roku trafił do Wielkiej Brytanii.
Jeszcze w tym samym roku, w październiku, był uczestnikiem katastrofy, z której został jedynym ocalałym. W Wellingtonie w czasie lotu doszło do awarii silnika, w wyniku czego samolot runął w dół i uderzył o ziemię. Maszyna złamała się na dwie części i zaczęła palić. Stangryciuk, który stracił przytomność, zdołał się ocknąć i opuścić samolot, jednak powrócił jeszcze na pokład, by ratować pozostałych lotników, co, niestety, zakończyło się niepowodzeniem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Skończył z poważnymi poparzeniami. Pięć miesięcy trwało jego leczenie, lecz nie zaprzestał dążyć do zostania członkiem załogi lotniczej. Na własną prośbę powrócił do latania bojowego i zajął stanowisko tylnego strzelca. Dokonywał m.in. bombardowania Niemiec.
Na początku 1945 roku opuścił Dywizjon Bombowy. Jak się okazało, jego załoga, z którą latał, została zestrzelona w kolejnym locie podczas bombardowania Dortmundu. Po wojnie pozostał w Anglii, będąc kontrolerem lotów.
Za swoje wojenne poświęcenie został odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych i Medalem Lotniczym.