Dlaczego Górnik zwolnił Urbana?
Pierwotnie umowa trenera z klubem miała obowiązywać do końca sezonu. Dlaczego zdecydowano się rozstać na sześć kolejek przed końcem? - Dostaliśmy od niego jasny komunikat, że nie przedłuży kontraktu - tłumaczy Dziennikowi Zachodniemu członek zarządu, Bartłomiej Gabryś.
Powodów jest jednak więcej. To trzy porażki z rzędu (ostatnia z Zagłębiem Lubin 1:2) i wyczerpanie tej współpracy, a nawet brak chemii w relacjach trener - działacze.
- W szatni widziałem piłkarzy załamanych, niektórzy siedzieli w kącie, niektórzy płakali przy autokarze - widzieliśmy, że musimy wstrząsnąć zespołem - stwierdził dla Meczyków dyrektor sportowy Górnika (prywatnie brat Arkadiusza Milika), Łukasz Milik.
Urban może odpocząć. A potem nowa praca...
Zgodnie z przepisami Urban nie może podjąć teraz pracy w innym klubie Ekstraklasy. Musi zaczekać do nowego sezonu. W grę wchodzą ponoć dwa kluby.
- Takim klubom się nie odmawia - tak skomentował dla TVP Sport informacje łączące go z powrotem do Legii Warszawa, w której jest ponoć faworytem nowego-starego dyrektora sportowego, Michała Żewłakowa. Te słowa wywołały zresztą konsternację w Zabrzu, ponieważ wywiad był zapowiedzią meczu z Legią właśnie (przegranego 1:2).
W Legii Urban miałby być twarzą nowego otwarcia gwarantującego mistrzostwo po czterech zmarnowanych sezonach. Oprócz niego z klubem łączone są też inne postacie:
Jarosław Gambal z Cracovii (jako nowy szef skautingu)
Fred Bobić (jako doradca zarządu ds. sportowych)
Według Tomasza Włodarczyka z Meczyków nie jest wcale przesądzone, że Urban trafi właśnie do Legii. Dzieje się bowiem w Cracovii. Jej nowym dyrektorem ma zostać Artur Płatek, który pracował z Urbanem w Zabrzu. Ich drogi teraz mogłyby się zejść w Krakowie.
- To jest realny scenariusz - zapewnia dziennikarz.
