
Pozwolenie na zrzuty ścieków do morza wydał międzynarodowy organ ds. bezpieczeństwa jądrowego, mówiąc, że nie ma obaw zgłaszanych przez kraje położone wokół Pacyfiku.
Mały wpływ na środowisko
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi, mówi, że zrzuty będą miały znikomy wpływ na środowisko, a przedstawiciele MAEA będą w Fukushimie, aby monitorować operację.
Protestują Chiny i południowokoreańskie grupy rybackie. Zrzuty miałyby się rozpocząć niebawem.
Chińskie MSZ wydało oświadczenie, w którym mowa, że Japonia traktuje Pacyfik jak własny kanał ściekowy. Odrzucono raport MAEA jako pochopny i niekompletny, stwierdzając: Japonia chce przenieść ryzyko skażenia jądrowego na całą ludzkość.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Tragedia w Fukushimie
Trzęsienie ziemi i tsunami wyłączyły zasilanie w elektrowni Fukushima 11 marca 2011 r., powodując stopienie trzech reaktorów. Odkąd kilka dni później przywrócono zasilanie, Japonia pompuje wodę do chłodzenia rdzeni reaktorów. Ta woda, jak też wody gruntowe w tym miejscu, zostały skażone.
Japonia magazynuje wodę w ponad 1000 zbiorników i brakuje miejsca do jej przechowywania. Operator elektrowni chce obniżyć stężenie substancji radioaktywnych w ściekach, z wyjątkiem trytu i izotopu wodoru.
Aby zmniejszyć stężenie tego ostatniego, woda zostanie rozcieńczona wodą morską. Ma to na celu uwolnienie 1,3 miliona ton wody w ciągu trzech dekad do Oceanu Spokojnego.
W Japonii grupy rybackie nie kwestionują argumentów rządu, ale twierdzą, że obszar Fukushimy jest na świecie kojarzony z katastrofą nuklearną i nie powinien być zmuszany do kolejnych kontrowersji, które mogłyby zepsuć jego reputację.
dś