- To 151. miesiąc, od kiedy doszło, teraz to już na pewno wiemy, do zamachu smoleńskiego - rozpoczął swoje przemówienie Jarosław Kaczyński. - Wiem, że wielu nie chce w to wierzyć, ale dojście do prawdy zostało dokonane. Nie wiemy dokładnie kto, w jakich okolicznościach, ale wiemy, co doprowadziło do tragedii. To była z całą pewnością zła wola i nienawiść do tych, którzy chcieli podtrzymywać polską pamięć - dodał prezes PiS.
Podczas wystąpienia prezes PiS przypomniał, że w katastrofie zginął prezydent Lech Kaczyński oraz 95 osób, w tym - jak mówił - "wielu ludzi wielkiej nadziei".
- Ludzi, którzy mieli budować - wraz z nami - przyszłość Rzeczypospolitej. Ale cześć i pamięć należy się wszystkim, którzy tam zginęli, wszystkim, którzy jechali po to, aby uczcić pamięć pomordowanych w Katyniu, by oddać im hołd, by przypomnieć, by doprowadzić do tego, by nie przyszło to, na co liczyli nasi wrogowie, by nie przyszło zapomnienie, zobojętnienie - podkreślił Kaczyński.
lena
