Jedenastka największych przegranych marcowych meczów reprezentacji Polski – SONDA

Jesienią, Michał Probierz w meczach Ligi Narodów dawał szansę bronić po równo Bułce i Skorupskiemu. Na samym początku zgrupowania poinformował, że zamierza zagrać tylko jednym z nich i postawił na Skorupskiego. Tym samym Marcin Bułka przyjechał na zgrupowanie potrenować i pośmieszkować z Mattym Cashem o ulubionych filmach i o ideale kobiety Casha.

Skrzypczak to jedyny stoper powołany z PKO Ekstraklasy. 24-latek został tak naprawdę dowołany, gdy kontuzji nabawił się Sebastian Walukiewicz z Torino. Wydawało się, że jeśli został szansę, to biorąc pod uwagę jakość Litwy i Malty, to powinien chociaż mieć szansę zadebiutować, a Probierz w jednym spotkaniu, odesłał Skrzypczaka na trybuny, a w drugim posadził wśród rezerwowych i nie wpuścił na boisko. Jak określił to Mateusz Borek w Kanale Sportowym, „to policzek dla piłkarza, jak i dla PKO Ekstraklasy, ze strony selekcjonera”.

Paweł Dawidowicz od jesiennych błędów z meczu z Chorwacją, nie potrafi się odnaleźć. Kapitan włoskiej drużyny Serie A, rzadko jest chwalony, a nawet zdaniem włoskich dziennikarzy, należy do najgorszych obrońców w lidze. Dawidowicz został powołany, ale w obu meczach, widoczny był tylko przez moment, gdy rozgrzewał się z Mateuszem Wieteską, gdy kontuzji nosa, w meczu z Maltą doznał Jan Bednarek.

Wydawało się, że wracający po roku do reprezentacji Cash, zacznie brylować na prawej stronie obrony. Cash miewał już w tym sezonie dobre mecze w klubie, ale w reprezentacji dalej pozostaje z jedną bramką z Holandią w 2022 roku i całkiem dobrą akcją w meczu z Arabią Saudyjską na mundialu w Katarze, w którym razem z Przemysławem Frankowskim i Robertem Lewandowskim wypracowali gola Piotrowi Zielińskiemu.

Odkrycie Michała Probierza z końcówki eliminacji do Euro 2024 i barażu z Estonią. Pomocnik wówczas strzelał jak opętany w klubie, a i w kadrze strzelił dwie piękne bramki – z Czechami i właśnie z Estonią. Chwilę przed marcowym zgrupowaniem został wybrany najlepszym obcokrajowcem 2024 roku w lidze bułgarskiej, ale z Litwą nie było dobrze. Kilka dobrych momentów przeplatał katastrofalnymi stratami i błędami w środku pola. Widać, że Piotrowski nie doszedł do siebie po kontuzji, jakiej doznał w końcówce 2024 roku.

Dominik Marczuk, w reprezentacji ma tylko jeden mecz. Klęskę w Portugalii w Lidze Narodów. To jednak on swoim sprytnym uderzeniem chwilę po debiucie strzelił dla Biało-Czerwonych gola na 1:5, osładzając na moment fatalną drugą połowę. Probierz początkowo nie powołał Marczuka na marcowe zgrupowanie. Wszystko dlatego, że Marczuk stanowi jeszcze o sile reprezentacji U21, która w marcu zagrała dwa ostatnie mecze przed Euro U21 na Słowacji. Marczuk miał właśnie pojechać do Turcji, gdzie młodzieżowcy grali z Danią (3:3) i Ukrainą (3:2). Był już na miejscu, gdy z listy powołań, z powodu leczonego od kilku tygodni czasu wypadł Nicola Zalewski. Marczuk musiał zawrócić i dołączyć do kolegów w pierwszej reprezentacji. Wydawało się, z Litwą i Maltą dostanie swoją szansę, a tu figa z makiem. Probierz z Litwą i Maltą nie dał mu nawet zagrać sekundy.

Mateusz Bogusz także może jeszcze zagrać w kadrze U21, ale od kilku miesięcy dostaje szanse w meczach seniorskiej reprezentacji Polski. Bogusz bryluje w meksykańskim klubie Cruz Azul, ale w kadrze jeszcze nie potrafił zabłysnąć. Co prawda, gdy wszedł z ławki, to dzielnie walczył w końcówce meczu z Litwą, gdy Polacy starali się strzelić gola, ale jakoś nie zagrał wybitnie. Z Maltą, wyszedł w podstawowym składzie i mimo całkiem niezłego początku, szybko zgasł. Ikoniczna stała się sytuacja, gdy Bogusz próbując strzelić gola kopie zamiast w piłkę, to w ziemię, mijając trzech Maltańczyków naraz, ale nie potrafi strzelić gola. Probierz ściągnął Bogusza w przerwie, a potem powiedział, że zawodnik Cruz Azul słabo trzymał pozycję.

Przemysław Frankowski zimą zmienił barwy. Z RC Lens przeniósł się do giganta tureckiego futbolu – Galatasaray Stambuł. Tam gra jako prawy obrońca, a nie jako wahadłowy bądź skrzydłowy, co rzutuje na formę 29-latka. Frankowski przez kilkadziesiąt minut grał bardzo ostrożnie i zachowawczo, nie potrafiąc wdać się w udany drybling. Jakby go coś blokowało. Co ciekawe, to właśnie Frankowski zaliczył tzw. asystę drugiego stopnia przy pierwszym golu Karola Świderskiego z Maltą.

Jesienią był bestią w lidze tureckiej i strzelał bramkę za bramką. Niestety, coś zacięło się u 29-letniego napastnika. Zarówno w klubie, a w reprezentacji, nie potrafi strzelić bramki od wielu meczów. Dostał szansę od początku w meczu Maltą. Co prawda, to on zaliczył właściwą asystę przy pierwszym golu Karola Świderskiego, ale poza tym, niewiele wniósł. Starał się co prawda, schodząc na skrzydło, ale od napastnika oczekujemy bramek, albo przynajmniej kilku okazji w meczu, a tych Piątek nawet nie miał ani jednej. Lepiej poszło mu z Litwą, gdy oddał groźny strzał, ale też to wszystko.

Środkowy napastnik tej klasy, który lubi mecze, w których Polacy mieli strzelać gole za golem. Te takie nie były, a Buksa przyjechał na zgrupowanie w masce, chroniącej jego złamany nos. Probierz wolał z Litwą i Maltą, aby wykazali się inni napastnicy, a 28-letni Buksa dostał w marcu tylko pięć minut z Litwą 21 marca (1:0).

Objawienie zeszłego sezonu i reprezentacji Polski w sparingach przed Euro 2024. Kacper Urbański wszedł z przytupem w seniorski futbol, ale ze względu na brak gry w Bolonii stracił kilka miesięcy swojej błyskawicznie rozpędzającej się kariery. Jesienią ratował go Probierz, dając mu minuty w Lidze Narodów. Zimą, Urbański wiedząc, że nie ma już szans na grę w Bolonii, został wypożyczony do czerwonej latarni Serie A – Monzy. Tam stał się środkowym pomocnikiem, ale nie pokazywał się z błyskotliwej strony, a w ostatnich meczach, także ugrzązł na ławce rezerwowych. Przyjechał jednak na zgrupowanie i wydawało się, że zagra z Maltą, aby zdobyć kolejne minuty. Tymczasem nie dostał nawet sekundy.

Michał Probierz – za duży regres formy piłkarzy reprezentacji Polski