Ich zdaniem zarządzenie ma "wady prawne" oraz "destrukcyjny wpływ" na działanie prokuratury. Sygnatariusze w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu (liczy ono 11 stron maszynopisu), zaznaczyli, że opublikowane w zeszły wtorek zarządzenie Prokuratora Generalnego Adama Bodnara w sprawie ustalenia zakresu czynności Prokuratora Generalnego i jego zastępców, ma "zasadnicze błędy, niespójności oraz sprzeczności zarządzenia". Ponadto - icha zdaniem - "w sposób irracjonalny pomija kompetencje i doświadczenie Zastępców Prokuratora Generalnego". Zwrócili się do PG o uchylenie zarządzenia z uwagi na - jak podkreślili - "liczne wskazane w piśmie uchybienia".
Równocześnie zadeklarowali gotowość współpracy przy opracowaniu nowego zarządzenia.
Nadzór nad śledztwem ws. katastrofy smoleńskiej trafi do specjalistki od... korupcji i gangów
Jako przykład takich wadliwych decyzji wskazali m.in. odebranie nadzoru nad postępowaniami sądowymi przed Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym i Trybunałem Konstytucyjnym zastępcy PG Robertowi Hernandowi, który "tym obszarem zajmuje się od 14 lat" i powierzenie ich zastępcy PG Krzysztofowi Sierakowi, który "od lat specjalizuje się w nadzorze nad postępowaniami przygotowawczymi".
Jako "niezrozumiałe" określili też odebranie nadzoru nad śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej zastępcy PG Krzysztofowi Urbaniakowi (Urbaniak od ponad 1,5 roku, po śmierci w roku 2022 zastępcy PG Marka Pasionka, zajmował się tym śledztwem) i powierzenie go - odpowiedzialnej za nadzór nad walką z przestępczością zorganizowaną i korupcją - zastępcy Prokuratora Generalnego Beacie Marczak.
Popisani zastępcy przestrzegli także przed "zagrożeniem powstania nieusuwalnego zagrożenia podważania legalności i prawnej skuteczności działań prokuratury w przypadku wprowadzenia zarządzenia w życie, choćby tylko na podstawie art. 7 Konstytucji RP, który obliguje organy państwa do działania w ramach prawa i na jego podstawie".
Zarządzenie Prokuratora Generalnego z 23 stycznia sprzeczne z ustawą o prokuraturze
Bodnar wydał w ubiegły wtorek zarządzenie w sprawie ustalenia zakresu czynności PG, Pierwszego Zastępcy PG, Prokuratora Krajowego i pozostałych zastępów PG. Jako p.o. Prokuratora Krajowego w zarządzeniu wymieniony jest prokurator Jacek Bilewicz, nie pojawia się natomiast prokurator Dariusz Barski. Zmienił też zakres kompetencji swoich zastępców.
"Zarządzenie Prokuratora Generalnego z dnia 23 stycznia 2024 r. jest sprzeczne z przepisami ustawy Prawo o prokuraturze, która wyraźnie wskazuje na wyłączne kompetencje Prokuratora Krajowego, którym jest Dariusz Barski, a nie przewiduje natomiast żadnych kompetencji p.o. Prokuratora Krajowego, ponieważ zgodnie z ustawą taka funkcja nie istnieje" – napisali wtedy zastępcy PG.
Podważana będzie legalność i prawna skuteczność czynności pierwszego zastępcy
Prokuratorzy w stanowisku adresowanym do ministra podkreślają poniższe zagadnienie:
"Wskazane wadliwości wydanego zarządzenia związane z objęciem jego ramami zapisów wprost sprzecznych z ustawą, rodzą nieusuwalne zagrożenie podważania legalności, jak i prawnej skuteczności czynności podejmowanych na podstawie jego zapisów przez Prokuratora Generalnego lub Pierwszego Zastępcę Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego. Oczywiste jest bowiem, że „przypisanie" sobie przez Prokuratora Generalnego mocą wydanego przez siebie zarządzenia kompetencji, których ustawodawca nie zdecydował mu się przyznać, prowadzić będzie do możliwości skutecznego zakwestionowania każdej czynności podejmowanej w ramach takiej, faktycznie nieistniejącej, kompetencji jako stanowiącej przejaw naruszenia wynikającego z art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej bezwzględnego i niedopuszczającego wyjątków wymogu działania organów państwa na podstawie i w granicach przysługującego prawa. Podobnie, z powołaniem się na zasadę nemo plus iuris in alium transfere potest quam ipse habet, podważana będzie legalność i prawna skuteczność czynności podejmowanych przez Pierwszego Zastępcę Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego w zakresie powierzonych mu przez Prokuratora Generalnego zadań, do których wykonywania nie uprawni organu powierzającego te zadania ustawodawca".
Barski zwracał uwagę na łamanie ustawy o prokuraturze
12 stycznia br. premier Donald Tusk powierzył obowiązki Pierwszego Zastępcy PG Prokuratora Krajowego prokuratorowi Prokuratury Krajowej Jackowi Bilewiczowi. Jednocześnie MS informowało wtedy, że Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Jak podkreśliło wtedy MS, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r., Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Prokuratura Krajowa oświadczyła wówczas, że "pismo Prokuratora Generalnego z 12 stycznia 2024 r. należy traktować jako nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia Prokuratora Krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP". Prokurator Krajowy Dariusz Barski wskazał, że w ustawie o prokuraturze - naczelnym akcie regulującym funkcjonowanie tej instytucji - odwołanie dotychczasowego Prokuratora Krajowego musi nastąpić za zgodą Prezydenta RP. Prokuratura Regionalna wszczęła śledztwo ws. działań Adama Bodnara.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
rs
Źródło:
