25 lat więzienia dla Ireneusza M. i 15 lat więzienia dla Norberta Basiury - taki wyrok ogłosił dziś (1 grudnia) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w sprawie zbrodni w Miłoszycach. Tym samym podtrzymano wyroki skazujące, które przed ponad rokiem zapadły przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu, zmniejszając wymiar kary w przypadku Norberta Basiury. Za gwałt i zabójstwo 15-latki w 1996 roku pierwotnie skazano Tomasza Komendę, który niesłusznie przesiedział za kratami 18 lat. Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
Sąd utrzymał w mocy wyrok z pierwszej instancji dla Ireneusza M. i wymierzył mu karę 25 lat więzienia, z kolei Norbertowi B. złagodził wyrok i wymierzył karę 15 lat więzienia - poinformował dziś sędzia Bogusław Tocicki, przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
ZOBACZ TEŻ:
- Wrocławski budżet 2022. Rekordowa dziura i wydatki! Na co pójdą miliardy?
- Pamiętacie te ceny? Tyle kosztowały najpopularniejsze produkty 20 lat temu
- Śmierć rowerzysty we Wrocławiu. Jak doszło do tragedii? [ZDJĘCIA]
- Wrocławianie od lat czekają na całoroczne lodowisko. Czy się doczekają?
- Co dalej w sprawie śmierci Artura Walczaka? Prokuratura wyjaśnia
- Chłopiec w samej bluzie na placu zabaw na Klecinie. Gdzie byli rodzice?!
- Na bramkach na A4 korki. Trwają prace i odliczanie do demontażu szlabanów
- Rozbrajająca awantura Lempart ze sprzątaczką. To nagranie trzeba zobaczyć!
- Jazz Klub Rura we Wrocławiu wznowi działalność? Miejsce czeka na nowego gospodarza
- Poznali się „w tramwaju”, a dziś są małżeństwem i… oboje pracują jako motorniczowie
- Weekend we Wrocławiu. Sprawdź, co będzie się działo [IMPREZY, WYDARZENIA]
- Miasto z piernika otwiera się we Wrocławiu. Gdzie je zobaczymy? [ZDJĘCIA]
Niestety nie znamy uzasadnienia wyroku ponieważ przewodniczący sądu – powołując się na zagrożenie epidemiczne - wykluczył dziennikarzy z udziału w końcowych rozprawach podczas, których strony wygłosiły mowy końcowe. Wyrok, który zapadł po dzisiejszej naradzie sędziów jest prawomocny.
Apelacja w sprawie zbrodni w Miłoszycach toczyła się od czerwca. Kluczowymi dowodami w sprawie były ślady DNA znalezione na początku 1997 roku przy ulicy Kościelnej 5 w Miłoszycach. Ponownie przesłuchiwani byli eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Obrońcy skazanych podważali wiarygodność przedstawionych dowodów, między innymi próbek doskonałej jakości, których nie znaleziono przed dwudziesty laty i domagali się przeprowadzenia kolejnych badań z zakresu genetyki.
Przed ponad rokiem Wrocławski Sąd uznał, że winnymi brutalnego mordu i gwałtu są Ireneusz M. i Norbert Basiura. Obu skazano na 25 lat za to, że w sylwestrową noc w 1996 roku mieli wraz z innym, niewykrytym wciąż sprawcą, zgwałcić 15-letnią Małgosię. Dziewczyna - pozostawiona nieprzytomna na mrozie - zmarła. Wyrok wrocławskiego sądu nie został wydany jednogłośnie, a obaj mężczyźni nie przyznali się do winy. Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, jak i obrona. Prokurator Dariusz Sobieski domagał się dla obu skazanych kar dożywocia.
Przypomnijmy, za popełnienie zbrodni w Miłoszycach niesłusznie skazano na 25 lat więzienia Tomasz Komendę, którego ostatecznie uniewinniono. Skarb Państwa został zobowiązany do wypłacenia mu blisko 13 milionów odszkodowania. Prokuratura Okręgowa w Łodzi wciąż wyjaśnia, jak to się stało, że niewinny człowiek trafił na długie lata do więzienia. Mimo dzisiejszego wyroku sprawa zbrodni miłoszyckiej cały czas nie jest do końca wyjaśniona. Jak już wspomnieliśmy, w opinii śledczych, zabójców Małgosi było nie dwóch, a trzech. Poszukiwania tego trzeciego wciąż trwają.
