Joaquin “El Chapo” Guzman, szef kartelu narkotykowego stanął przed sądem w USA

Kazimierz Sikorski
HO/AFP/East News
Był szefem najpotężniejszego kartelu narkotykowego. Ze swoim liczonym w miliardy dolarów majątkiem trafił nawet na listę najbogatszych ludzi na kuli ziemskiej według magazynu Forbes. Teraz Joaquin “El Chapo” Guzman siedzi na ławie oskarżonych w sądzie federalnym w Nowym Jorku.

To już historia, bo człowiek, którzy przed laty rzucił wyzwanie politykom nie tylko w swoim Meksyku, ale także Ameryce, dokąd słał ogromne ilości narkotyków staje wreszcie przed sądem. Z zachowaniem największych środków bezpieczeństwa, z utajnieniem członków ławy przysięgłych rozpoczyna się na Brooklynie w Nowym Jorku proces Joaquina “El Chapo” Guzmana.

Ameryka mu odpłaci

Zarzuca się mu m. in. przemyt narkotyków na wielką skalę, posiadanie broni palnej oraz prania brudnych pieniędzy. Proces ma potrwać cztery miesiące, pochłonie miliony dolarów. Ale Ameryka za wszelką cenę chciała postawić “El Chapo”przed sądem. Przez niego bowiem ginęli agenci amerykańscy wysyłani do Meksyku, by pomóc w ujęciu narkotykowego barona. Przez “El Chapo” wiele miast Ameryki zalewały narkotyki.

Zanim doszło do tego momentu Guzman śmiało poczynał sobie w Meksyku . Gdy go pojmano i osadzono w więzieniu o zaostrzonych środkach bezpieczeństwa. Gdy 17 stycznia 2001 Sąd Najwyższy Meksyku zgodził się na jego ekstradycję do Stanów Zjednoczonych, gdzie groziła mu kara śmierci “El Chapo” uciekł z więzienia. Mówiono, że zbiegł ukryty w wózku z brudnymi ubraniami, ale naprawdę pomogli mu strażnicy. Śledztwo wykazało, że w ucieczkę zaangażowało się 71 osób, w tym 15 pracowników więzienia.

Opłacał swoją wolność

Guzmana stać było na opłacenie bezpiecznego pobytu na wolności. Starał się zawsze spać w jednym miejscu tylko raz, by komuś nie przyszło do głowy wydać go w ręce policji, bo ta wyznaczyła za jego głowę bajeczne nagrody. Jeden z wieśniaków, który gościł krótko w swoim domu Guzmana miał dostać za to milion dolarów. Sam gangster był lubiany przez biedotę, bo “El Chapo” dawał pieniądze na przedszkola, organizował dla biedaków festyny. Ale przede wszystkim zajmował się handlem narkotykami i to na niespotykaną skalę. To było źródło jego potężnego imperium.

“El Chapo” wpadł w ręce komanda meksykańskiej marynarki wojennej wspomaganej przez amerykańskich agentów 22 lutego 2014 koło miasta Mazatlán. Trafił to ośrodka nr 1 „La Palma” koło Toluki, w którym przebywał w latach 1993–1995. 11 lipca 2015, tunelem wydrążonym przez kolegów, uciekł zza krat . Zatrzymano go w styczniu 2016 w Los Mochis w stanie Sinaloa i rok później wydano Amerykanom.

Synowie prowadzą kartel

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl