Ten ostry komentarz nawiązywał do amerykańskich raportów wywiadowczych łączących Kreml z kampaniami dezinformacyjnymi i wpływem na polityków i media podczas wyborów w 2020 roku w USA. Raport opublikowany przez Biuro Dyrektora Wywiadu
Narodowego ocenia, że Rosja starała się ingerować w wybory prezydenckie w 2020 r. poprzez kampanię w mediach społecznościowych i online, podobną do operacji z roku 2016.
W odtajnionym niedawno raporcie stwierdzono też, że wiele osób na Ukrainie związanych z rosyjskim wywiadem starało się pokazać korupcyjne powiązania członków rodziny Bidena z Ukrainą. Według raportu, kampania dezinformacyjna w 2020 roku miała na celu oczernianie kandydatury Bidena i Partii Demokratycznej, wspieranie byłego prezydenta Trumpa, podważanie zaufania publicznego do procesu wyborczego i zaostrzanie podziałów społeczno-politycznych w USA.
Biden powiedział w wywiadzie, że ostrzegał Putina o możliwej reakcji. Zapłaci cenę – mówił Biden. Odbyliśmy długą rozmowę, która zaczęła się od tego, że powiedziałem mu: "Znam siebie. Jeśli ustalę, że tak się stało, bądź przygotowany".
W wywiadzie, który odbył się, gdy minęło 50 dni urzędowania Bidena, prezydent mówił też o problemach imigracji, obstrukcji Republikanów w Senacie, apelach Demokratów do gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, by zrezygnował pod ciężarem zarzutów o molestowanie kobiet z urzędu i relacjach z Arabią Saudyjską po raporcie łączącym księcia Mohammeda bin Salmana z zabiciem dziennikarza Jamala Khashoggiego.
