Rodlauer pracował z reprezentantkami Austrii od sezonu 2018/2019, swoje odejście ogłosił po zakończeniu ostatniego sezonu. Z Austriaczkami wywalczył Puchar Narodów, dwa srebrne medale mistrzostw świata w Planicy. Jego podopieczna Eva Pinkelnig zdobyła Puchar Świata.
Według doniesień 57-letni trener miał jeszcze ofertę z Japonii.
Sport.pl dotarł do informacji z których wynika, że Harald Rodlauer odrzucił ofertę Włochów i nie zostanie trenerem tamtejszej kadry.
- Zostanie członkiem polskiej kadry to bardzo pociągające zadanie, jestem podekscytowany możliwościami. Współpraca z polskim zespołem może otworzyć mi wiele drzwi do nowych możliwości wzbogacających moje doświadczenie. Tu już nie chodzi o własne, osobiste sukcesy. Bardziej o moją filozofię. Chcę na nowo odkryć radość z tej pracy i pomóc urosnąć, rozwinąć się kolejnemu zespołowi - mówił niedawno temu w rozmowie ze Sport.pl Rodlauer.
Gdyby ostatecznie doszło do zatrudnienia Haralda Rodlauera w Polskim Związku Narciarskim byłoby to najprawdopodobniej najlepsze z możliwych rozwiązań dla polskiej kadry kobiet, która w ostatnich latach odnosi bardzo słabe wyniki. W zakończonym niedawno sezonie Polkom udało się wywalczyć zaledwie sześć punktów w zawodach Pucharu Świata, wszystkie zdobyła Nicole Konderla.
Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, w rozmowie z nami na początku kwietnia informował o chęci zatrudnienia znanego i doświadczonego trenera, który odmieniłby obraz polskich skoków w wydaniu kobiet.
Wiele wskazuje na to, że takie rozwiązanie jest już blisko realizacji. Ostateczne potwierdzenie powinniśmy poznać wkrótce.
