Twarze ludzi, którzy przybędą w sobotę do Londynu na uroczystości koronacyjne Karola III, będą skanowane przez specjalne kamery, aby udaremnić atak terrorystyczny.
Kamery "Big Brother"
Policja użyje kamer zwanych „Big Brother", aby wyłowić z tłumu podejrzanych. System sztucznej inteligencji wykorzysta matematyczne pomiary twarzy i porówna je ze zdjęciami na policyjnej liście obserwowanych w czasie rzeczywistym.
Po znalezieniu dopasowania wysyłany jest sygnał do urządzeń przenośnych, ostrzegając o zagrożeniu 30 tys. funkcjonariuszy chroniących uroczystość.
W przypadku koronacji technologia prawdopodobnie będzie fabrycznie załadowana twarzami podejrzanych lub skazanych terrorystów, poszukiwanych przestępców i zbiegłych więźniów oraz stalkerów, którzy mogliby zakłócić wydarzenie.
Wyrafinowana technologia
Technologia jest tak wyrafinowana, że może wyśledzić podejrzanych, których policja ma zdjęcia, ale nie była w stanie zidentyfikować zaginionych ludzi ze starych zdjęć. Rozróżni nawet bliźnięta jednojajowe.
Dyrektor wywiadu londyńskiej policji, Lindsey Chiswick: - To przełom. Technologia pozwala skoncentrować się na właściwych osobach, niezależnie od tego, czy są to podejrzani, uciekinierzy czy osoby zaginione.
Ale urzędnik ds. prawnych i politycznych Big Brother Watch, Madeleine Stone, mówi, że rozpoznawanie twarzy jest "autorytarnym narzędziem masowej inwigilacji, które zamienia społeczeństwo w chodzące dowody tożsamości i może być używane w Chinach i Rosji, ale nie na ulicach Wielkiej Brytanii".
