W akademii First Kick SM Czernica trenuje blisko 250 małych piłkarzy. Dzieci trenowały w trzech miejscowościach - Czernicy, Chrząstawie Wielkiej i Kamieńcu Wrocławskim. W tej ostatniej treningów już nie ma. Umowę wynajmu sali w miejscowej podstawówce wypowiedziała dyrektor szkoły Małgorzata Kwaśna. Powód jest kuriozalny: sala została wyremontowana a dzieci mogłyby zniszczyć odmalowane ściany. Decyzję podjęła dyrektorka szkoły, a zatwierdził wójt gminy.
– Eksploatacja sali podczas zajęć piłkarskich i zniszczenia ścian jakie powodują uderzenia piłek znacznie przewyższają koszty najmu, stąd decyzja pani dyrektor. My tę decyzję zaaprobowaliśmy właśnie z uwagi na troskę o majątek gminy. Odmalowanych ścian i zamontowanych na nich paneli wyciszających nie da się ochronić żadnymi siatkami i są one narażone na zniszczenia podczas gry w piłkę nożną – wyjaśnia Andrzej Czech, zastępca wójta gminy Czernica.
Od nowego roku szkolnego sala nie jest wynajmowana nikomu.
– Służy ona teraz wyłącznie uczniom szkoły, tak aby zajęcia wychowania fizycznego odbywały się w komfortowych warunkach – mówi Czech. Jak się dowiedzieliśmy zakaz gry w piłkę nożną, a także tenisa obowiązuje również na zajęciach wychowania fizycznego przeprowadzanych w szkole.
– Tyle w naszym kraju mówi się o fatalnej kulturze fizycznej wśród dzieci i potrzebie odciągnięcia ich sprzed komputerów, a gdy już komuś to się uda, to trzeba mu rzucać kłody pod nogi - żali się Marcin Pinkosz, ojciec jednego z małych piłkarzy trenujących w szkółce. – Tłumaczenie urzędników jest dla mnie kuriozalne. Sala powinna służyć wszystkim dzieciom, obojętnie czy grają w siatkówkę czy piłkę nożną, bo przecież została wyremontowana z naszych podatków – dodaje.
– Dzisiaj największym problemem szkoleniowym w skali całego kraju jest właśnie zbyt mała dostępność odpowiedniej infrastruktury treningowej, zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych, kiedy warunki atmosferyczne nie pozwalają trenować dzieciom na otwartych boiskach – komentuje Jakub Kwiatkowski, rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Urzędnicy są jednak nieubłagani. I nic nie wskazuje na to, by zakaz gry w piłkę nożną w sali szkoły podstawowej w Kamieńcu Wrocławskim miał zostać zniesiony.