Wspaniałe przeżycia, ale mogło być lepiej
- Miałem szansę i w jakimś stopniu ją wykorzystałem, ale mogło być lepiej. Wiele czynników na to się złożyło, niezależnych ode mnie. Mogłem być świetny na boisku, a nie zawsze byłem, to jednak ludzie, którzy mną się opiekowali w tamtym czasie, czy zapisy w różnych umowach klubowych, czasem nie pomagały. Nie miałem na to wpływu, to było poza mną. Nie mam jednak na co narzekać, bo przeżyłem wspaniałe chwile, ale wiem, że powinno być troszeczkę lepiej - mówił nam popularny "Kosa".
W reprezentacji Polski rozegrał 52 mecze. - W tamtym czasie, kiedy zaczynałem, to była duża rzecz. Teraz jest łatwiej. Są zawodnicy, którzy zniknęli z pola widzenia, a mają ponad 60 występów w kadrze, są w Klubie Wybitnego Reprezentanta. Jeśli chodzi o moje występy w kadrze, też powinno być lepiej. Mam na myśli mistrzostwa świata. Do Korei i Japonii nie pojechałem. Na Mundialu w Niemczech byłem, ale na mistrzostwach straciłem miejsce w składzie i do dziś nie wiem, dlaczego. Wszystkie mecze kwalifikacyjne grałem, asystowałem, strzelałem gole. Już w samych Niemczech trenerzy zmienili koncepcję i zabrakło dla mnie miejsca w składzie. To też była wspaniała przygoda, ale nie do końca mogę czuć się spełniony - dodał Kamil.
Tata, komentator i dyrektor sportowy
Dwa lata temu zakończył karierę. Teraz przede wszystkim poświęca czas rodzinie. Komentuje też mecze piłkarskiej ekstraklasy. Ponadto niedawno został dyrektorem sportowym drugoligowego Rozwoju Katowice, który walczy o awans. - Mam co robić, nie nudze się. Jestem blisko piłki, robię to, co chciałem robić. Przeskok po życiu piłkarskim nie był tak drastyczny, bo cały czas jestem w futbolu. Mogę powiedzieć, że to było miękkie lądowanie - przyznał Kosowski.
Odwiedza Ostrowiec, z bratem wędkuje
Rodzinny Ostrowiec odwiedza zwykle w czasie wakacji. - Z bratem Marcinem jedziemy wtedy na wspólne wędkowanie w okolicy. Mamy szansę spotkać się w pełnym gronie, spędzić trochę czasu. Rodzice nadal mieszkają w Ostrowcu, brat z żoną i synem Frankiem również - wyjaśnił Kamil.
On mieszka w Mikołowie, razem z Roksaną Jonek, Miss Polonią z 1997 roku, i dwoma synami - 8-letnim Antosiem i 3-letnim Julianem. Z pierwszego małżeństwa ma 18-letniego syna Aleksandra, który jest w klubie tanecznym w Zabrzu i świetnie radzi sobie w tej dziedzinie.
