Posłowie Polski 2050-TD - Michał Kobosko oraz Żaneta Cwalina-Śliwowska zorganizowali w poniedziałek briefing prasowy, na którym mówili o wykorzystywaniu środków publicznych w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie przez polityków Suwerennej Polski.
Pikniki wojskowe imprezami wyborczymi?
Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko zauważył, że jeszcze w trakcie kampanii wyborczej politycy jego ugrupowania otrzymywali mnóstwo sygnałów o nadużyciach, jakich dopuszczali się w kampanii politycy ugrupowania b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Według Koboski dotyczyło to m.in. organizacji serii pikników mundurowych pt. "Z nami bezpieczniej", w których uczestniczyli kandydaci PiS, a patronem honorowym był ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Do pikników zaangażowano służbę więzienną i jej funkcjonariuszy.
W związku z tymi informacjami, wiceprzewodniczący Polski 2050 skierował zapytanie do ministerstwa sprawiedliwości o szczegóły dotyczące organizacji tych pikników, które - jak zauważył - były de facto imprezami wyborczymi wiceministra Wosia.
Wydano 257 tys. zł
Kobosko dodał, że w odpowiedzi uzyskał pismo od wiceszefowej MS Marii Ejchart, w którym zastępczymi ministra sprawiedliwości Adama Bodnara poinformowała, że w ubiegłym roku zorganizowano zdecydowanie więcej pikników tego typu, niż w latach ubiegłych. Co więcej, Ejchart zwróciła uwagę, że koncentracja organizacji tych imprez nastąpiła w trzecim kwartale ub. r., tj. w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne i szczególnie w okręgach wyborczych członków byłego kierownictwa ministerstwa sprawiedliwości - zaznaczył.
Ponadto wiceminister Ejchart poinformowała, że koszt budżetu państwa poniesiony na pikniki, których patronem był Michał Woś, wyniósł 257 tys. 418 zł, przy czym koszt poniesiony na pikniki, które miały miejsce pomiędzy 8 sierpnia a 15 października, a więc tuż przed samymi wyborami, wyniósł ponad 230 tys. 888 zł - podkreślił poseł.
"Wydatki były poniesione z planu wydatków budżetu państwa" - dodał wiceprzewodniczący Polski 2050. Według niego, z informacji wiceminister wynika jednocześnie, że podmiotami finansującymi pikniki były również Nadleśnictwo Rybnik oraz Lasy Państwowe.
Cwalina-Śliwowska zauważyła, że za czasów byłej władzy "pieniądze były wydawane bez umiaru", a tego typu przykłady jak pikniki organizowane przez polityków Suwerennej Polski świadczą o "swoistym Bizancjum", jakie panowało w czasach rządów poprzedników.
Źródło:
