Kardiolodzy ze szpitala miejskiego w Bydgoszczy złożyli wypowiedzenia. Jak sprawę komentuje dyrekcja?

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
W szpitalu miejskim wprowadzono dyżurowy tryb pracy. Choć na takie rozwiązanie zgodził się konsultant wojewódzki z decyzją tą nie zgadzają się kardiolodzy, którzy złożyli wypowiedzenia. Sprawą zajmą się śledczy.

W środę (18 marca) dotarł na redakcji przejmujący apel podpisany przez lekarzy oddziału kardiologii Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy.

Czytamy w nim m.in.: - „Z ogromnym bólem informujemy, że zostaliśmy decyzją p. Dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy Anny Lewandowskiej odsunięci od łóżek pacjentów. W sytuacji, gdy w obliczu epidemii koronawirusa mobilizowani są do pracy wszyscy lekarze w kraju, pani Dyrektor decyzją z dnia 13 marca 2020 wprowadziła tryb dyżurowy w Szpitalu, co oznacza, że w Oddziale Kardiologii ma być codziennie tylko jeden lekarz i Kierownik Oddziału. Zbulwersowani tą sytuacją, bardzo zaniepokojeni o zdrowie i życie naszych pacjentów, poinformowaliśmy w trybie natychmiastowym organy nadzorcze, tj. Prezydenta Miasta Bydgoszczy i Radę Społeczną Szpitala oraz Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego. Pomimo naszych próśb i ogromnej woli szybkiego powrotu do codziennej pracy, trybu dyżurowego nie odwołano do chwili obecnej.”
Autorzy apelu oświadczają, że 17 marca złożyli wypowiedzenia umów kontraktowych z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia.

- Jednocześnie wyraziliśmy gotowość do uzgodnienia harmonogramu pracy dla naszych pacjentów przez najbliższe trudne miesiące, czego Dyrekcja do chwili obecnej nie uczyniła – twierdzą lekarze. - Nasi pacjenci są często ludźmi starszymi, z wieloma towarzyszącymi schorzeniami i brak codziennej opieki, sprawowanej przez 5 dni w tygodniu przez odpowiednią liczbę lekarzy w Oddziale, uniemożliwia odpowiednią diagnostykę i leczenie. Nikt z lekarzy Oddziału Kardiologii nie był w ostatnim czasie chory i nie był objęty kwarantanną, więc decyzja pani Dyrektor jest dla nas zupełnie niezrozumiała. Odsunięcie doświadczonych lekarzy specjalistów od łóżek pacjentów nie zmniejszy ilości zakażeń koronawirusem, a wydłużone hospitalizacje są dla nich większym zagrożeniem. (...).”

Odsunięcie doświadczonych lekarzy specjalistów od łóżek pacjentów nie zmniejszy ilości zakażeń koronawirusem, a wydłużone hospitalizacje są dla nich większym zagrożeniem.

Szpital ma działać normalnie

Apel bydgoskich lekarzy z „miejskiego” rzeczywiście dotarł do służb wojewody kujawsko-pomorskiego.
- Szpital miejski powinien działać normalnie, ponieważ nie jest w stanie podwyższonej gotowości i nie jest jednoimiennym szpitalem zakaźnym, tak jak na przykład szpital w Grudziądzu – oświadcza Adrian Mól, rzecznik wojewody. - Nie rozumiemy decyzji pani dyrektor.

Wojewoda poprosi prezydenta Bydgoszczy o przedstawienie wyjaśnień w tej sprawie.

Reorganizacja z akceptacją

W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo adresowane do prezydenta Bydgoszczy.
- Wprowadzona reorganizacja pracy i przeprofilowanie jednostek organizacyjnych ma na celu maksymalne zminimalizowanie ryzyka zakażenia SARS-CoV-2 i przeniesienia na pracujący personel czy pacjenta. Ochrona pracujących lekarzy i pielęgniarek przez wprowadzenie systemu dyżurowego ma na celu maksymalną ich mobilizację (…) - uzasadnia swoją decyzję Anna Lewandowska. - Praca na oddziałach jest odpowiednio zabezpieczona wymaganą minimalną liczbą personelu. (…) Mając na uwadze pandemię SARS-CoV-2 postępowanie to jest zasadne.

Pismo to podpisał – wrażając zgodę na wprowadzenie trybu dyżurowego – także wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.

Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że w tej sprawie szpital złożył doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Wszystko wskazuje więc na to, że wyjaśnieniem tej sprawy zajmą się również bydgoscy śledczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kardiolodzy ze szpitala miejskiego w Bydgoszczy złożyli wypowiedzenia. Jak sprawę komentuje dyrekcja? - Express Bydgoski

Komentarze 109

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Roman
24 marca, 20:43, Agnieszka R:

W czasie obecnej pandemii pozbywanie się doświadczonych kardiologów jest całkowicie niedopuszczalne. Z zakaźniczego punku widzenia niema uzasadnienia decyzja pani dyrektor Lewandowskiej, szpital Miejski nie jest szpitalem jednoimiennym przeznaczonym dla pacjentów z COVID-19, wiec powinien w pełni zabezpieczać Bydgoszcz i okolice kardiologicznie. To, że mamy obecnie pandemię koronawirusa nic nie zmienia w koniecznym zabezpieczeniu kardiologicznym, przecież pacjenci tak samo chorują na schorzenia kardiologiczne, COVID nie zmniejsza ilości zawałów, obrzęków płuc, niewydolności serca czy zaburzeń rytmu a wręcz przeciwnie, pacjenci obserwując obecną sytuacje i zagrożenia są narażeni na przewlekły stres który może nasilać dolegliwości kardiologiczne.

Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć decyzji pani dyrektor, myślę że jest ona związana jedynie z finansami a ogóle nie liczy się tu dobro pacjentów i ich zdrowie.

24 marca, 22:34, Roman:

Przecież to lekarze złożyli wypowiedzenia a nie dyrektor wręczył żeby się pozbyć kardiologów. Więc o czyj interes chodzi pacjentów czy lekarzy? Nagle lekarze chcą przytulać każdego pacjenta? Oho, tramwaj mi w oku jedzie...

25 marca, 15:33, Gość:

lekarze złożyli wypowiedzenia z zachowaniem okresu wypowiedzenia i to nie z tego powodu nie ma ich aktualnie w pracy... Nie zgadzają się na pracę za kilka osób, gdyż za źle wykonaną robotę ponoszą konsekwencje prawne i we własnym sumieniu.

Widzę ktoś tu jest świetnie poinformowany to może naświetli problem do końca i powie ilu pacjentów jest obecnie na oddziale. A co odpowiedzi, że fabryka nie wyprodukuje śrubek - to właśnie świadczy jakimi jesteście ignorantami i egocentrykami. Tu nie chodzi o śrubki tylko o to że negatywne konsekwencje epidemii odczuwa każdy zatrudniony (i nie tylko), a ograniczenia finansowe nie dotyczą tylko Was! Oczywiście zagrożenie epidemiologiczne skutecznie w swoich wypocinach pomijacie... Ciekawe co byście wymyślili jakby trafił do was na oddział zarażony wirusem i wszystkich lekarzy z oddziału zaraził. Kto wtedy leczyłyby tych pacjentów, o których rzekomo bezpieczeństwo tak dbacie?

G
Gość
24 marca, 20:43, Agnieszka R:

W czasie obecnej pandemii pozbywanie się doświadczonych kardiologów jest całkowicie niedopuszczalne. Z zakaźniczego punku widzenia niema uzasadnienia decyzja pani dyrektor Lewandowskiej, szpital Miejski nie jest szpitalem jednoimiennym przeznaczonym dla pacjentów z COVID-19, wiec powinien w pełni zabezpieczać Bydgoszcz i okolice kardiologicznie. To, że mamy obecnie pandemię koronawirusa nic nie zmienia w koniecznym zabezpieczeniu kardiologicznym, przecież pacjenci tak samo chorują na schorzenia kardiologiczne, COVID nie zmniejsza ilości zawałów, obrzęków płuc, niewydolności serca czy zaburzeń rytmu a wręcz przeciwnie, pacjenci obserwując obecną sytuacje i zagrożenia są narażeni na przewlekły stres który może nasilać dolegliwości kardiologiczne.

Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć decyzji pani dyrektor, myślę że jest ona związana jedynie z finansami a ogóle nie liczy się tu dobro pacjentów i ich zdrowie.

24 marca, 22:34, Roman:

Przecież to lekarze złożyli wypowiedzenia a nie dyrektor wręczył żeby się pozbyć kardiologów. Więc o czyj interes chodzi pacjentów czy lekarzy? Nagle lekarze chcą przytulać każdego pacjenta? Oho, tramwaj mi w oku jedzie...

lekarze złożyli wypowiedzenia z zachowaniem okresu wypowiedzenia i to nie z tego powodu nie ma ich aktualnie w pracy... Nie zgadzają się na pracę za kilka osób, gdyż za źle wykonaną robotę ponoszą konsekwencje prawne i we własnym sumieniu.

G
Gość
24 marca, 16:04, Gość:

Meritum dyskusji juz dawno utonęło w szumie.., a prawda jest taka, że Covid spadł rządom Miejskiego z nieba - planowe przyjęcia i owszem NFZ wstrzymał, ale ostrych ani trochę. Z ograniczeniem planowej diagnostyki nie wiąże się zmniejszenie finansowania - NFZ wypłacać będzie nadal średnie z poprzednich umów. Ekonomia na miarę tych czasów: pacjentów ze szpitala przepędzić, "kosztochłonny personel" ze szpitala przepędzić i kasa robi się pełniejsza. Jednego tylko nie rozumiem: czego Państwo nie rozumienie w tym,że jeśli zrobiłby tak każdy szpital, to zwyczajnie nie będzie miał Was kto leczyć?! Dyrektor Lewandowska, mając do dyspozycji cały personel, w tydzień zrujnowała Oddział Kardiologii - kto nie wierzy, proszę bardzo niech pojedzie leczyć zawał do Miejskiego...

24 marca, 17:17, Roman:

Tak z nieba epidemia spadła! To mogłoby być śmieszne ale w tej chwili jest jedynie żałosne. Przestań rozsiewać nieprawdziwe informacje i straszyć ludzi, bo to naprawdę nie jest czas na „polską wojenkę”. Zapoznaj się z zaleceniami NFZ dotyczącymi funkcjonowania szpitali w czasie epidemii i już przestań smarować błotem, choć jak widać masz w tym wielką satysfakcję. Czy jak covid odpuści i wszystko będzie funkcjonowało jak wcześniej znajdziesz odwagę żeby przeprosić - wątpię. Ludzie przecież tu chodzi o to, żeby personel i pacjenci nie byli dodatkowo narażani na zakażenie, a lekarzom na kontrakcie się to nie podoba bo w czasie funkcjonowania systemu dyżurowego zarobią znacznie mniej. Niestety nie są jedyną grupą zawodową, która odczuwać będzie finansowe konsekwencje epidemii, co by było jakby wszyscy zachowali się tak jak ci tu opisywanie ludzie bez honoru. Wszystko działa w trybie awaryjnym, fabryki wstrzymują produkcję, poczty ograniczają godziny funkcjonowania, gastronomia zamknięta całkowicie, sklepy inne niż spożywcze świecą pustkami, a tu kręci się sztuczną aferę bo kilku lekarzy mniej zarobi. A najgorsze to straszenie pacjentów! Odpowiedzialności trochę i przyzwoitości!

jest jedna subtelna różnica: w zamkniętej fabryce nie wyprodukuje się odpowiedniej ilości śrubek, z zamkniętej poczty nie pójdą na czas listy, a w zdezorganizowanym szpitalu bez lekarzy...??

R
Roman
24 marca, 20:43, Agnieszka R:

W czasie obecnej pandemii pozbywanie się doświadczonych kardiologów jest całkowicie niedopuszczalne. Z zakaźniczego punku widzenia niema uzasadnienia decyzja pani dyrektor Lewandowskiej, szpital Miejski nie jest szpitalem jednoimiennym przeznaczonym dla pacjentów z COVID-19, wiec powinien w pełni zabezpieczać Bydgoszcz i okolice kardiologicznie. To, że mamy obecnie pandemię koronawirusa nic nie zmienia w koniecznym zabezpieczeniu kardiologicznym, przecież pacjenci tak samo chorują na schorzenia kardiologiczne, COVID nie zmniejsza ilości zawałów, obrzęków płuc, niewydolności serca czy zaburzeń rytmu a wręcz przeciwnie, pacjenci obserwując obecną sytuacje i zagrożenia są narażeni na przewlekły stres który może nasilać dolegliwości kardiologiczne.

Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć decyzji pani dyrektor, myślę że jest ona związana jedynie z finansami a ogóle nie liczy się tu dobro pacjentów i ich zdrowie.

Przecież to lekarze złożyli wypowiedzenia a nie dyrektor wręczył żeby się pozbyć kardiologów. Więc o czyj interes chodzi pacjentów czy lekarzy? Nagle lekarze chcą przytulać każdego pacjenta? Oho, tramwaj mi w oku jedzie...

A
Agnieszka R

W czasie obecnej pandemii pozbywanie się doświadczonych kardiologów jest całkowicie niedopuszczalne. Z zakaźniczego punku widzenia niema uzasadnienia decyzja pani dyrektor Lewandowskiej, szpital Miejski nie jest szpitalem jednoimiennym przeznaczonym dla pacjentów z COVID-19, wiec powinien w pełni zabezpieczać Bydgoszcz i okolice kardiologicznie. To, że mamy obecnie pandemię koronawirusa nic nie zmienia w koniecznym zabezpieczeniu kardiologicznym, przecież pacjenci tak samo chorują na schorzenia kardiologiczne, COVID nie zmniejsza ilości zawałów, obrzęków płuc, niewydolności serca czy zaburzeń rytmu a wręcz przeciwnie, pacjenci obserwując obecną sytuacje i zagrożenia są narażeni na przewlekły stres który może nasilać dolegliwości kardiologiczne.

Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć decyzji pani dyrektor, myślę że jest ona związana jedynie z finansami a ogóle nie liczy się tu dobro pacjentów i ich zdrowie.

R
Roman
24 marca, 16:04, Gość:

Meritum dyskusji juz dawno utonęło w szumie.., a prawda jest taka, że Covid spadł rządom Miejskiego z nieba - planowe przyjęcia i owszem NFZ wstrzymał, ale ostrych ani trochę. Z ograniczeniem planowej diagnostyki nie wiąże się zmniejszenie finansowania - NFZ wypłacać będzie nadal średnie z poprzednich umów. Ekonomia na miarę tych czasów: pacjentów ze szpitala przepędzić, "kosztochłonny personel" ze szpitala przepędzić i kasa robi się pełniejsza. Jednego tylko nie rozumiem: czego Państwo nie rozumienie w tym,że jeśli zrobiłby tak każdy szpital, to zwyczajnie nie będzie miał Was kto leczyć?! Dyrektor Lewandowska, mając do dyspozycji cały personel, w tydzień zrujnowała Oddział Kardiologii - kto nie wierzy, proszę bardzo niech pojedzie leczyć zawał do Miejskiego...

Tak z nieba epidemia spadła! To mogłoby być śmieszne ale w tej chwili jest jedynie żałosne. Przestań rozsiewać nieprawdziwe informacje i straszyć ludzi, bo to naprawdę nie jest czas na „polską wojenkę”. Zapoznaj się z zaleceniami NFZ dotyczącymi funkcjonowania szpitali w czasie epidemii i już przestań smarować błotem, choć jak widać masz w tym wielką satysfakcję. Czy jak covid odpuści i wszystko będzie funkcjonowało jak wcześniej znajdziesz odwagę żeby przeprosić - wątpię. Ludzie przecież tu chodzi o to, żeby personel i pacjenci nie byli dodatkowo narażani na zakażenie, a lekarzom na kontrakcie się to nie podoba bo w czasie funkcjonowania systemu dyżurowego zarobią znacznie mniej. Niestety nie są jedyną grupą zawodową, która odczuwać będzie finansowe konsekwencje epidemii, co by było jakby wszyscy zachowali się tak jak ci tu opisywanie ludzie bez honoru. Wszystko działa w trybie awaryjnym, fabryki wstrzymują produkcję, poczty ograniczają godziny funkcjonowania, gastronomia zamknięta całkowicie, sklepy inne niż spożywcze świecą pustkami, a tu kręci się sztuczną aferę bo kilku lekarzy mniej zarobi. A najgorsze to straszenie pacjentów! Odpowiedzialności trochę i przyzwoitości!

G
Gość

Meritum dyskusji juz dawno utonęło w szumie.., a prawda jest taka, że Covid spadł rządom Miejskiego z nieba - planowe przyjęcia i owszem NFZ wstrzymał, ale ostrych ani trochę. Z ograniczeniem planowej diagnostyki nie wiąże się zmniejszenie finansowania - NFZ wypłacać będzie nadal średnie z poprzednich umów. Ekonomia na miarę tych czasów: pacjentów ze szpitala przepędzić, "kosztochłonny personel" ze szpitala przepędzić i kasa robi się pełniejsza. Jednego tylko nie rozumiem: czego Państwo nie rozumienie w tym,że jeśli zrobiłby tak każdy szpital, to zwyczajnie nie będzie miał Was kto leczyć?! Dyrektor Lewandowska, mając do dyspozycji cały personel, w tydzień zrujnowała Oddział Kardiologii - kto nie wierzy, proszę bardzo niech pojedzie leczyć zawał do Miejskiego...

R
Roman
22 marca, 10:41, Gość:

UWAGA! Niewygodne komentarze dla dyrekcji znikają!!!

22 marca, 11:31, Gość:

znikają twoje komentarze zawierające nieprawdziwe informacje, które mają siać panikę oraz groźby karalne psychopato

22 marca, 15:36, Gość:

Chyba komus sie ulało... leki od psychiatry slabo działają...

22 marca, 16:37, Roman Dworniak:

tobie ulewa się od tygodnia i końca nie widać. Myślisz, że ktoś tu będzie jakiekolwiek dyskusje z prowadził z takim cymbałem, anonimowo piszącym brednie i szukającym sensacji? Podpisz się nazwiskiem jak jesteś taki jesteś odważny, ekspert i znawca. Fabryki gówna wynalazca.

23 marca, 14:33, Gość:

Erudyta. Masz poziom inteligencji mojego psa. I dopchnij słomę do bucików, bo pośladki sobie porysujesz.

Najserdeczniejsze wyrazy współczucia... Dla psa.

G
Gość
22 marca, 10:41, Gość:

UWAGA! Niewygodne komentarze dla dyrekcji znikają!!!

22 marca, 11:31, Gość:

znikają twoje komentarze zawierające nieprawdziwe informacje, które mają siać panikę oraz groźby karalne psychopato

22 marca, 15:36, Gość:

Chyba komus sie ulało... leki od psychiatry slabo działają...

22 marca, 16:37, Roman Dworniak:

tobie ulewa się od tygodnia i końca nie widać. Myślisz, że ktoś tu będzie jakiekolwiek dyskusje z prowadził z takim cymbałem, anonimowo piszącym brednie i szukającym sensacji? Podpisz się nazwiskiem jak jesteś taki jesteś odważny, ekspert i znawca. Fabryki gówna wynalazca.

Erudyta. Masz poziom inteligencji mojego psa. I dopchnij słomę do bucików, bo pośladki sobie porysujesz.

R
Roman Dworniak
22 marca, 10:41, Gość:

UWAGA! Niewygodne komentarze dla dyrekcji znikają!!!

22 marca, 11:31, Gość:

znikają twoje komentarze zawierające nieprawdziwe informacje, które mają siać panikę oraz groźby karalne psychopato

22 marca, 15:36, Gość:

Chyba komus sie ulało... leki od psychiatry slabo działają...

tobie ulewa się od tygodnia i końca nie widać. Myślisz, że ktoś tu będzie jakiekolwiek dyskusje z prowadził z takim cymbałem, anonimowo piszącym brednie i szukającym sensacji? Podpisz się nazwiskiem jak jesteś taki jesteś odważny, ekspert i znawca. Fabryki gówna wynalazca.

G
Gość
22 marca, 10:41, Gość:

UWAGA! Niewygodne komentarze dla dyrekcji znikają!!!

22 marca, 11:31, Gość:

znikają twoje komentarze zawierające nieprawdziwe informacje, które mają siać panikę oraz groźby karalne psychopato

Chyba komus sie ulało... leki od psychiatry slabo działają...

G
Gość
22 marca, 10:41, Gość:

UWAGA! Niewygodne komentarze dla dyrekcji znikają!!!

znikają twoje komentarze zawierające nieprawdziwe informacje, które mają siać panikę oraz groźby karalne psychopato

G
Gość

UWAGA! Niewygodne komentarze dla dyrekcji znikają!!!

B
Bydgoszczanka
18 marca, 19:23, Gość:

chyba pisiorówa

Gdyby była z PIS to Kaczyński by wiedział co z nią zrobić tak jak zrobił z nieudolną Krynicką. Ale Bruski nie ma jaj.

S
Szukaj w Google
21 marca, 12:27, Malina:

A czy to prawda, że szpitalem zarządza mgr włókiennictwa z kursem tańca?

Czy to prawda, że łatwo jest sprawdzić wykształcenie każdej osoby zarządzającej podmiotem publicznym? Jest to niestety trudniejsze niż anonimowe obrzucanie błotem i pomówieniami. Z tego co można znaleźć w i internecie na szybko: wykształcenie inżynierskie, ekonomiczne (tytuł MBA) i zarządzanie zakładami opieki zdrowotnej na SGH.

Wróć na i.pl Portal i.pl