Kasina Wielka. Proboszcz jeździ porsche za 400 tys. złotych

„Dlaczego jest coraz mniej wiernych w parafii Kasina Wielka na niedzielnych Mszach Świętych?” To pytanie zadał ksiądz proboszcz Wiesław Maciaszek podczas kazania 15 października. Kapłan zauważył, że ubyło ponad czterystu wiernych.

Na postawione pytanie postanowili mu odpowiedzieć parafianie - administratorzy strony Kaplicy Na Brzegu. Wyliczyli czternaście grzechów proboszcza. Wśród nich jest zakup, wartego ponad 400 tysięcy złotych nowego porsche macan.

Utrudnia kult

Pierwszym wypunktowanym przewinieniem księdza Maciaszka, jest zlikwidowanie mszy świętych i odpustu w Kaplicy Na Brzegu.

- Od 2010 roku walczymy o przywrócenie możliwości uprawiania kultu Matki Boskiej w Kaplicy - mówi Jan Nowak, jeden z administratorów strony, na której pojawiła się „lista grzechów”.

Proboszcz odwołał kolejno nabożeństwa: 3 maja Matki Boskiej Królowej Polski, 26 sierpnia główne święto Patronki Kaplicy - Odpust - Matki Boskiej Częstochowskiej.

- Ostatecznie zakazał odprawiania w kaplicy mszy świętych księżom z parafii i z poza niej - mówi Jan Nowak.

Zgodnie z poleceniem kurii parafianie zebrali podpisy. Autorzy strony twierdzą, że kuria nakazała przywrócenie nabożeństw, ale proboszcz nie zastosował się do zaleceń.

Na liście grzechów znalazł się też nowy samochód proboszcza. Porsche macan z 2017 roku, o wartości około 400 tysięcy złotych.

- Ksiądz proboszcz spełnia swoje doczesne zachcianki kupując sobie taki samochód, a później się dziwi, że w kościele coraz mniej wiernych... - komentuje Jan Nowak.

Parafianin wylicza też kolejne punkty z listy czternastu przewinień. Zdemontowanie bez konsultacji ze specjalistami blachy miedzianej z dachu na kościele i zastąpienie jej pokryciem gorszej jakości. Zlikwidowanie w parafii nabożeństwa 40 - godzinnego, które odbywało się raz w roku. Nieinformowanie rodzin zmarłych o terminie odprawienia mszy zamówionych przy pogrzebie, a często nie odprawianie tych mszy. Administratorzy strony zarzucają również proboszczowy bezprawne pobieranie opłat za miejsce pochówku na cmentarzu parafialnym.

Dzieli parafian

- Ksiądz ma jednoczyć, a nie dzielić. Przed przyjściem do naszej parafii księdza Maciaszka była jedność. Teraz ludzie ze sobą nie rozmawiają. Jesteśmy podzieleni - przyznaje Jan Nowak.

Z zarzutami przedstawionymi na stronie Kaplicy Na Brzegu nie zgadza się Adam Wrzecionek, sołtys Kasiny Wielkiej.

- Nic złego w naszej parafii się nie dzieje - zapewnia. Podkreśla, że trzeba się skupiać na tym, co dzieje się pozytywnego, a nie negatywnego. - Jest dobrze, choć oczywiście zawsze może być lepiej - przyznaje.

Kuria milczy

Wszystkie przedstawione na stronie internetowej zarzuty parafianie opisywali w skarga do biskupa Diecezji Krakowskiej.

- Otrzymywaliśmy zapewnienia, że metropolita o wszystkim wie. Czekaliśmy na jego reakcję, ale bez skutku - mówi Nowak.

Parafianie skontaktowali się z abp. Markiem Jędraszewskim przez jego sekretarza Rafała Wilkołka. W sierpniu grupie parafian udało się spotkać osobiście z arcybiskupem podczas uroczystości w sąsiedniej parafii. - Okazało się, że metropolita o niczym nie wiedział! - narzeka pan Jan.

Kuria nie odniosła się do opisanych przez parafian zarzutów. Nie udzieliła tez odpowiedzi na nasze pytania.

- Na ten moment nie jest planowany komentarz w tej sprawie - mówi nam ks. Rafał Wilkołek, kapelan arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.

Z księdzem proboszczem Wiesławem Maciaszkiem, mimo usilnych starań, nie udało nam się skontaktować.

WIDEO: Barometr Bartusia (odc. 7)

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto