Katastrofalna pierwsza połowa. Warta Poznań ma za sobą pierwszy sparing w 2024 roku

Bartosz Kijeski
Warta Poznań zdecydowanie musi wyciągnąć wnioski po pierwszym meczu sparingowym w 2024 roku
Warta Poznań zdecydowanie musi wyciągnąć wnioski po pierwszym meczu sparingowym w 2024 roku Grzegorz Gałasiński
Pierwszy sparing Warty Poznań w 2024 roku za nami. Zieloni fatalnie weszli w przygotowania do rundy wiosennej. W sobotnie popołudnie poznaniacy po pierwszych 45 minutach przegrywali z Widzewem Łódź aż 0:4. Druga połowa w wykonaniu podopiecznych trenera Dawida Szulczka była nieco lepsza, jednak warciarze mają co poprawiać przed wznowieniem ligi. Ostatecznie ekipa z Dolnej Wildy przegrała z gospodarzami 1:5.

Warciarze tuż przed wylotem do tureckiego Side (niedziela, 21 stycznia), zdążyli rozegrać pierwszy mecz sparingowy w 2024 roku. Poznaniacy w sobotę udali się do Wiśniowej Góry pod Łodzią, by zmierzyć się z Widzewem. Mimo śniegu i mrozu panującego w województwie łódzkim, obie ekipy miały idealne warunki do grania. Powód? Spotkanie zostało rozegrane pod niedawno wybudowanym balonem ze sztuczną nawierzchnią.

- Pierwszy mecz kontrolny pokaże nam, jak drużyna przyswoiła dotychczasowe zagadnienia taktyczne, ale oczywiście bierzemy pod uwagę to, że zawodnicy mają w nogach też wiele przebiegniętych kilometrów. Mecze przeciwko Widzewowi zawsze stały na dobrym poziomie, gdyż jest to zespół, który zawsze jest dobrze zorganizowany na boisku

- powiedział Arkadiusz Szczerbowski, asystent trenera Warty Poznań.

Poznaniacy w pierwszy tegoroczny mecz kontrolny weszli "na ciężkich nogach". To Widzew grał w piłkę, natomiast Zieloni szukali pomysłu na siebie. Efektem były dwie bardzo szybko stracone bramki. Najpierw w 4 minucie Jędrzeja Grobelnego pokonał eks-warciarz, Bartłomiej Pawłowski, który wykorzystał opieszałość defensorów ekipy z Dolnej Wildy. 5 minut później na listę strzelców po stałym fragmencie gry wpisał się Andrejs Cigaņiks.

Gospodarzom tego pojedynku było zbyt mało i przez praktycznie cały mecz napierali w stronę bramki Warty. Zieloni mieli bardzo dużo szczęścia, że bramka na 3:0 nie padła przed pierwszym kwadransem, lecz strata kolejnego gola była wyłącznie kwestią czasu.

Na pierwszy strzał poznaniaków przyszło nam czekać do 20 minuty. Wówczas ekipa trenera Dawida Szulczka znalazła się w pobliżu szesnastki widzewiaków, jednak próba Zielonych była bardzo nieskuteczna.

W 33. minucie gry podopieczni trenera Dawida Myśliwca podwyższyli wynik spotkania, a autorem trafienia został Imad Rondić, a kilka sekund później powinno być 4:0 dla Widzewa, lecz w bramce nieźle spisał się Grobelny. Przed przerwą jednak najczarniejszy scenariusz się spełnił, a Rondić upokorzył Zielonych golem numer dwa w tym spotkaniu i poznaniacy musieli mocno się zastanowić, co zrobić, aby się pozbierać.

Widzew na drugą połowę wprowadził dużo świeżej i młodej krwi. Trener Szulczek natomiast zmienił całą jedenastkę. Na boisku pojawili się m.in. Stefan Savić, Maciej Żurawski czy Dario Vizinger. I te korekty w przerwie przyniosły bardzo szybko efekt. Po 55 sekundach niespodziewanie Warta zdobyła gola. Autorem trafienia został Savić, który wykorzystał doskonałe bezpośrednie podanie od jednego ze swoich kolegów.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kolejne minuty minęły pod dyktando Warty, chociaż nie było to takie oblężenie, jakie zaprezentował nam Widzew w pierwszej odsłonie.

Na kwadrans przed końcem z boiska musiał zejść Dawid Szymonowicz. Obrońca Zielonych brutalnie zaatakował Antoniego Klimka, przez co sędzia wykluczył go z dalszej rywalizacji. Trenerzy umówili się jednak, że przez 5 minut Warta zagra w osłabieniu, a po upłynięciu tego czasu poznaniacy mogli uzupełnić swój skład o jedenastego zawodnika.

Pod koniec meczu Zielonych dobił Ernest Terpiłowski golem na 5:1.

Warciarze bardzo źle weszli w przygotowania do rundy wiosennej sezonu 2023/24. W niedzielę, 21 stycznia poznaniacy wylecą na obóz do tureckiego Side, gdzie spędzą na nim 13 dni.

Widzew Łódź - Warta Poznań 5:1 (4:0)

Bramki: Pawłowski 4, Cigaņiks 9, Rondić 33, 45, Terpiłowski 89 - Savić 46

Warta: Grobelny - Bartkowski, Kiełb, Stavropoulos, Rychlik - Maenpaa, Pirkryl, Kupczak, Paszkowski, Tonder - Eppel

W trakcie zimowego obozu przygotowawczego na Węgrzech, piłkarze Lecha Poznań relaksują się przy grze w karty. Na zdjęciu widać od lewej strony: Janusza Kupcewicza, Józefa Adamca i Mariusza Niewiadomskiego. Zobacz kolejne zdjęcia --->

Tak wyglądał jeden z pierwszych zagranicznych obozów Lecha P...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Pociął Killera nożem. Pies potrzebuje pieniędzy na rehabilitację!

Pociął Killera nożem. Pies potrzebuje pieniędzy na rehabilitację!

Szaleniec za kierownicą wpadł w grupę ludzi. "Polował" na żonę i córkę?

Szaleniec za kierownicą wpadł w grupę ludzi. "Polował" na żonę i córkę?

Wróć na i.pl Portal i.pl