Kazachstan - Polska: Biało-Czerwoni przegrali ostatni mecz i spadli z MŚ elity
Mecz Polski z Kazachstanem miał wyłonić spadkowicza z mistrzostw świata elity z grupy grającej w Ostrawie. Spotkanie w Ostravar Arenie było bardzo zacięte i dostarczyło kibicom zasiadającym na trybunach czeskiego lodowiska ogromnych emocji. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszli Kazachowie i zapewnili sobie pozostanie w elicie. Biało-Czerwoni po roku spadli do Dywizji 1A, a ich los w Czechach podzielił też drugi z beniaminków Wielka Brytania.
Pojedynek zaczął się dobrze dla Biało-Czerwonych, którzy po raz pierwszy w tym turnieju wykorzystali okres gry w przewadze i objęli prowadzenie. Po dograniu Alana Łyszczarczyka z bliska krążek do siatki wepchnął grający na co dzień w lidze czeskiej Kamil Wałęga i po raz pierwszy od otwierającego meczu z Łotwą nie musieliśmy gonić wyniku.
Odpowiedź Kazachów mających w składzie zawodników występujących w lidze KHL była jednak błyskawiczna. Po wygranym wznowieniu na środku lodowiska Nikita Michalis z Metallurga Magnitogorsk zobaczył, że Polacy zostawili mu otwarte pół lodowiska sam pognał z krążkiem prawą stroną i zaskoczył Johna Murraya.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU KAZACHSTAN - POLSKA
W II tercji Polacy starali się przejąć inicjatywę na tafli. Po strzale z dystansu Marcina Kolusza lot krążka zmienił Grzegorz Pasiut, lecz bramkarz Kazachów jakimś ludem zdołał odbić "gumę". Później kotłowało się pod bramką Andreja Szutowa, gdy Biało-Czerwoni dwukrotnie grali w przewadze, lecz jej nie wykorzystali.
W III tercji podopieczni trenera Roberta Kalabera postawili wszystko na jedną kartę, bo tylko wygrana w regulaminowym czasie gry dawała im utrzymanie. Polacy nacierali, ale Kazachowie dobre się bronili i sami też szukali swoich szans. W 51 minucie Waletij Orechow potężnym uderzeniem pod poprzeczkę zaskoczył zasłoniętego Murraya.
Nasz zespół starał się wyrównać, ale stracił krążek i Roman Starczenko po kontrze przypieczętował zwycięstwo Kazachów. Na 4 minuty przed końcem Polacy wycofali bramkarza, lecz nawet grając sześciu na czterech nie zdołali zdobyć bramki.
Reprezentacja Polski po raz szósty z rzędu spadła z hokejowej elity już po jednym sezonie. Ostatni raz udało nam się utrzymać wśród najlepszych w 1975 roku.
Kazachstan - Polska 3:1 (1:1, 0:0, 2:0)
Bramki 0:1 Kamil Wałęga - Alan Łyszczarczyk, Mateusz Bryk (10), 1:1 Nikita Michajlis - Arkadij Szestakow (13), 2:1 Walerij Orechow - Nikita Michajlis, Samat Danijar (51), 3:1 Roman Starczenko (55)
Kary Kazachstan - 10 minut Polska - 4 minuty
Sędziowali Andris Ansons (Łotwa) i Sean MacFarlane (USA)
Widzów 9.109
Kazachstan Szutow – Metalnikow, Bakietajew; Rymarjew, Omirbekow, Starczenko – Orechow, Danijar; Michajlis, Muchametow, Panjukow – Dichanbek, Breus; Muratow, Szestakow, Sawickij – Koroliow, Gaitamirow; Rachmanow, Boiko, Assetow.
Polska Murray - Wanacki, Kolusz; Fraszko, Pasiut, Wronka - Wajda, Kruczek; Michaski, Dziubiński, Łyszczarczyk - Dronia, Bryk; Paś, Wałęga, Krzysztof Maciaś - Górny, Kostek; Komorski, Zygmunt, Urbanowicz.
Nie przeocz
- Ponad 14 tys fanów Niebieskich świętowało na Śląskim wygraną z Lechem ZDJĘCIA KIBICÓW
- Kibice GieKSy zachwyceni, bo zobaczyli 8 goli swego zespołu ze Stalą Rzeszów! ZDJĘCIA
- Polonia Bytom - Sandecja Nowy Sącz: Skuteczna pogoń bytomian ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU
- Kibice GKS-u Tychy dopingowali zespół w Gdańsku. Wsparli ich fani Zawiszy ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
