9 czerwca wybory do Parlamentu Europejskiego
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 9 czerwca.
Już trwa dyskusja na temat tego, w jakich konfiguracjach pójdą do nich poszczególne partie. Wszystko wskazuje na to, że te wchodzące w skład koalicji rządowej, do wyborów europejskich pójdą osobno, czyli na listach Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi (PSL i Polski 2050) oraz Lewicy.
W poprzednich wyborach do europarlamentu (2019 rok) KO, Lewica oraz PSL stworzyły wspólną listę (Koalicja Europejska).
Lewica idzie do wyborów na własnej liście
Fakt, że Lewica idzie do wyborów europejskich samodzielnie potwierdził w rozmowie z i.pl Dariusz Wieczorek minister nauki i szkolnictwa wyższego, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.
– Idziemy do wyborów w swoim komitecie. Komitet już został zarejestrowany – powiedział.
Pytany o to, czy np. Leszek Miller, który krytycznie wypowiada się o Lewicy, będzie kandydatem do Parlamentu Europejskiego z list partii, odpowiedział, że „nie sądzi”.
– W sobotę jest zarząd krajowy Lewicy, więc decyzje będziemy w tej sprawie podejmować – dodał.
Pytany o to, czy Lewica nie chciała stworzyć wspólnej listy z Koalicją Obywatelską, Dariusz Wieczorek odpowiedział, że „takie rozmowy w ogóle nie były prowadzone”. – Nie było takiej koncepcji – przekazał.
Ministrowie z Lewicy będą startować do europarlamentu?
Dopytywany, czy on sam lub inni ministrowie z Lewicy będą na listach do Parlamentu Europejskiego, odpowiedział, że osobiście do europarlamentu się nie wybiera. – Chyba, że będą takie decyzje, że wszyscy startujemy, to wtedy oczywiście będziemy listę wspierać – podkreślił.
