Comarch Cracovia. Ta drużyna walczy o mistrzostwo. Zobaczcie...
„Pasy” do rozgrywek przystąpiły z tygodniowym opóźnieniem, bo poprzedni weekend przeznaczyły na rozgrywki Ligi Mistrzów, w której zagrały cztery razy.
Wymęczona wygrana z Tauronem Podhalem Nowy Targ w piątek (3:2) i przegrana z mistrzem kraju – GKS-em Katowice (1:3) to dorobek ostatnich dni. O ile w pierwszym z tych spotkań krakowianie gole zdobywali w przewagach, o tyle w tym drugim tylko raz trafili do siatki rywali, gdy mieli o jednego zawodnika więcej na lodzie. Pozostałe przewagi poszły na darmo, w tym te 5 na 3 nawet dwukrotnie. A gospodarze aż przez 22 minuty grali z handicapem. To im się zwykle nie zdarza, bo to oni faulują więcej od przeciwnika.
W porównaniu z piątkowym meczem, Comarch Cracovia była osłabiona, nie było kontuzjowanych Kalie Doetzela i Wojtecha Polaka. Trzeba było więc sztukować skład, stąd też Erik Nemec – nominalny napastnik musiał grać na obronie.
- Mamy wąski skład, dużo kontuzji – tłumaczy szkoleniowiec Comarch Cracovii Rudold Rohaczek. - Wystawiliśmy tylko pięciu obrońców i trzy ataki, powinniśmy jednak przechylić mecz na swoją korzyść.
Wracając do gier w przewadze, to jest ten element, który „Pasy” muszą dopracować.
- W drugiej tercji z mieliśmy mnóstwo przewag, nad którymi wciąż intensywnie pracujemy na treningach. Powinniśmy wówczas odskoczyć na kilka goli i rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. To była główna przyczyna tej porażki – uważa Rohaczek.
- Pytanie o rozgrywanie przewag jest do trenera, a nie do mnie – mówi były świetny hokeista Cracovii, olimpijczyk Roman Steblecki. - Na pewno mi się to nie podoba. Jeśli gra się 5 na 3 i nie strzela bramki to usprawiedliwienia w tym przypadku nie ma. Cracovii od jakiegoś czasu te przewagi nie wychodzą. Nie jestem wewnątrz drużyny, więc nie mogę się wypowiadać, co jest tego przyczyną, ale obserwuję to z boku i na pewno nie wygląda to okazale. Widzę, że są kłopoty kadrowe jest dużo kontuzji. Nie ma pełnego składu, brakuje zawodników, nie jest poukładany skład więc co można zrobić? Na razie nie widać, by ktoś wiódł wiodącą rolę. Jak się ogląda inne drużyny, to widać lidera. W Cracovii na razie jest słaba postawa Wronki i innych, którzy przyszli. Są momenty, w których Rac z Kasperlikiem, czy Sawicki są widoczni, ale generalnie nie jest to zadowalające. Bramkarz też nie jest pewnym punktem, ale jak nie ma mocnej obrony, to on też nie czuje się pewnie.
Przed Comarch Cracovia wtorkowy (godz. 18.30) mecz w Toruniu z Energą oraz piątkowy (18) w Oświęcimiu z Re-Plast Unią. Na własny lód krakowianie powrócą w niedzielę podczas konfrontacji z JKH GKS Jastrzębie-Zdrój. Przyszły tydzień nie zapowiada się łatwiej, bo we wtorek zagrają zaległy mecz z Marmą Ciarko w Sanoku, w piątek w Tychach.
- Lewandowscy urządzają się w Hiszpanii. "Zadomawiamy się w Barcelonie" [zdjęcia]
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. JESIEŃ 2022
- Wisła Kraków. Piłkarze spotkali się z kibicami. Był Angel Rodado
- Tomasz Ogar zmienił stan cywilny ZDJĘCIA
- TOP 10 małopolskich drużyn w 2000 r. Niektórych już nie pamiętacie
- Bułgarska piękność zagra w Tarnowie. Poznajcie Jelenę Beczewą
