Kłusownicy w Nowej Dębie zabijali bobry i robili z nich wędliny. Mają zarzuty

Urszula Sobol
pixabay.com
Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie nadzoruje śledztwo w sprawie czterech mężczyzn podejrzanych o zabijanie bobrów na terenie wojskowym w okolicach poligonu w Nowej Dębie.

O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy w maju. Na rozległym terenie należącym do Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie znajdują się między innymi stawy. To właśnie tam kłusownicy urządzali krwawe łowy. W stawie zastawiali wnyki, śmiercionośne pułapki. Następnie patroszyli zabite zwierzęta i przerabiali je na wędliny, które spożywali.

Gdy policjanci weszli na posesję jednego z podejrzanych, podczas przeszukania znaleźli broń pneumatyczną o wzmocnionej sile rażenia, narzędzia do kłusownictwa (profesjonalne sidła i wnyki) oraz blisko 400 sztuk amunicji myśliwskiej, wojskowej i sportowej.

- Śledztwo prowadzone jest przeciwko czterem ustalonym osobom (w tym dwóm żołnierzom zawodowym) - informuje Artur Grabowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. - Podejrzanym m.in. o to, że działając na terenie wojskowym w okolicach poligonu w Nowej Dębie, wchodzili w posiadanie zwierzyny objętej ochroną gatunkową - bobrów, za pomocą narzędzi przeznaczonych do kłusowania w postaci wnyków, przez co działając ze szczególnym okrucieństwem, spowodowali śmierć zwierząt.

Na obecnym etapie śledztwa trwają czynności procesowe mające na celu ustalenie okresu, w którym sprawcy działali, oraz ustalenie ilości uśmierconych zwierząt.

- Zarzucone podejrzanym przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 5 - informuje Artur Grabowski.

Minister rolnictwa: Chcemy wprowadzić bobry na listę zwierząt łownych

Źródło: TVN 24



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ekolożka mięsożerna
Bóbr na listę zwierząt łownych. Bardzo dobry pomysł. Tylko nasz niepodległościowy rząd jest w stanie na takie odważne pociągnięcie. A ci ludzie, którzy znaleźli tak dobry sposób na walkę z tym szkodnikiem, będą za parę miesięcy wzorem dla innych konsumentów dziczyzny. Natomiast ci, co teraz ich ścigają i karzą, spalą się ze wstydu.
M
Matka
Z nich powinni teraz kiełbasę zrobić!!
S
Snowid
Smaczna ta kiełbasa chociaż była?
G
Gość
Jak im udowodnią sprzedaż to więzienie - jak nie widać głodni byli skoro to jedli. Widać wojsko słabo płaci skoro goście mięso tak pozyskują.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl