Horror miał miejsce w Chennai w Indiach. Ofiarą szaleńca padła programistka R. Nandhini, która z zabójcą chodziła jako dziecko do tej samej szkoły dla dziewcząt.
Z czasem Nandhini uznała, że jej koleżanka Pandi Murugeshwari wtrąca się w jej życie i ograniczyła z nią kontakty. Nie wiedziała, że ta nie odpuści.
Zmieniła nawet płeć
Ich drogi zeszły się niedawno, gdy dawna koleżanka zmieniła płeć na męską i nazywała się Sicko Vetrimaran. Pracowali w jednej firmie zajmującej się programami komputerowymi. Sicko marzył o jednym: by Nandhini stała się jego żoną.
Nie mogąc znieść odmowy, postanowił ją zabić, jak podaje Times of India.
Śmierć zamiast prezentu
Sicko zaproponował Nandhini przejażdżkę motocyklem. Kiedy przyjechali na opuszczone działki, zawiązał jej oczy, obiecując, że ma dla niej prezent-niespodziankę.
Zamiast tego związał ja łańcuchami za nogi i ramiona, a kiedy zaczęła błagać, żeby ją uwolnił, zaatakował ją nożem.
Na koniec oblał ofiarę naftą, podpalił, po czym uciekł. O wszystkim opowiadał później policji.
- Późnym popołudniem zabrał ją na działkę w pobliżu Ponmar Road. Z naszych ustaleń wynika, że zawiązał jej oczy pod pretekstem wręczenia prezentu. Następnie skuł jej ręce i nogi łańcuchami, po czym podciął nadgarstki i kostki. Następnie oblał ją naftą i podpalił i spalił ją żywcem - mówił zastępca komisarza policji Gowtham Goyal
Dochodzenie w tej sprawie trwa.
Źródło: Times of India
