Łódzki duchowny ks. Michał Misiak cały czas zaskakuje wiernych nowymi pomysłami. Tym razem poszedł w ślady ojców pustyni i pojechał do Izraela medytować i modlić się w Ziemi Obiecanej.
Ale niektórzy łodzianie pamiętają jak Misiak walczył różańcem z dopalaczami, organizował Chrystoteki i oferował całodobową spowiedź. Zobacz jakie pomysły ewangelizacyjne miał ks. Michał Misiak.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
K
KO
Prawda jest taka że został wysłany przez władze diecezji żeby przemyśleć swoje życie i powołanie obiecywał dziewczynom ślub i pożyczał pieniądze od wiernych
j
jw
.
J
Ja
Najgłośniejsza akcja tego pana jest jego przyjazn z faszystowskim ONR. Czyżby pojechał do Izraela szukać celów dla faszystów? Brzydzę się naziolami. Przyjaciele pana Misiaka to ci chłopcy krzyczący Żydzi do gazu i obchodzący urodzinki hitlera. Wstydu nie macie żeby promować to coś. Niech zostanie na tej pustyni i nigdy nie wraca.
S
Specjalista
A ty debilu, czytałeś konkordat? Widziałeś kiedyś przygłupie tak jednostronny traktat? Chcesz gownozjadzie pisowski podyskutować? Zawiodę cię - szkoda czasu na takie zero jak ty
G
Gość
jest jego zdecydowana walka z pedofilia i seksualnym mobbingiem w polskim kościele katolickim- i za to mu serdecznie dziękujemy.