O tym, że miasto chcę w tym roku raz jeszcze dofinansować Śląsk, informowaliśmy pisząc szczegółowo o raporcie finansowym klubu za rok 2022. W tym dokumencie jest wspomniana jest kwota 5 mln zł. Przypomnijmy, że w budżecie na ten rok już przewidziano 13-milionową dotację. Łącznie miało to być zatem 18 mln zł.
O planach głosowania w czwartek tej dotacji poinformował na Twitterze Przewodniczący Klubu Nowa PL w Radzie Miejskiej Wrocławia Piotr Uhle.
Tak ma wyglądać nowa akademia Śląska Wrocław (SZCZEGÓŁY i WIZUALIZACJE)
"Na wniosek Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miejskiego Wrocławia (...), dokonuje się przeniesienia planu w ramach wydatków majątkowych o kwotę 4.000.000 zł z działu 925 (Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty ochrony przyrody), rozdziału 92504 (Ogrody botaniczne i zoologiczne) do działu 926 (Kultura fizyczna), rozdziału 92601 (Obiekty sportowe), na podwyższenie kapitału zakładowego spółki WKS Śląsk S.A." - napisała gmina zaznaczając, że środki zostaną przeznaczone na budowę nowej Akademii Śląska. Dodano, że to pieniądze potrzebne z uwagi na ministerialną dotacje w ramach "Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej".
"Wrzutką w ostatnim możliwym terminie miasto chce, by Rada Miejska przesunęła (...) 4 mln zł z m.in. ZOO na piłkarski Śląsk Wrocław. Warto dodać, że uchwała to zwiększenie kapitału zakładowego spółki. Nie ma siły ani metody, która da pewność, że pieniądze pójdą na akademię, a nie na zasypywanie bieżącej dziury i utrzymanie płynności spółki. Swoją drogą niezłe trzeba mieć cohones i pewność siebie, żeby wpisywać takie sprawy do dokumentów PRZED uzyskaniem zgody Rady Miejskiej" - nie krył na Twitterze obrzucony Uhle.
Wcześniej - po publikacji raportu finansowego za rok 2022 - pytaliśmy o to, jak głosować będzie w takim przypadku w Radzie Miejskiej PiS.
- Zabiegaliśmy o akademię i chcemy jej budowy, ale nie możemy pozwolić na wykorzystywanie wsparcia rządowego jako pretekst do pompowania kolejnych środków na bieżące utrzymanie bardzo źle zarządzanej spółki – powiedział nam 6 kwietnia Andrzej Kilijanek, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość. - Zweryfikujemy dokumenty, przedyskutujemy to na zebraniu klubu i podejmiemy wspólną decyzję, co do naszego ostatecznego stanowiska – dodał.
Co ciekawe - do sprawy odniósł się też były dyrektor wrocławskiego ZOO Radosław Ratajszczak. Na Facebooku portalu Wrocławskie Fakty skomentował news o dotacji: "To kolejny etap destrukcji zoo. Szkoda...".
Otwarty list do radnych skierował w tej sprawie Robert Suligowski z "Zielonych", kandydat na prezydenta Wrocławia, który sprzeciwia się dotacji. "Ewentualne inwestycje w bazę treningową powinny odbywać się na majątku Wrocławia, a nie klubu piłkarskiego, do którego w tym lub w przyszłym roku może zawitać syndyk masy upadłościowej" - pisze m.in. Suligowski. Upadłości Śląska oczywiście nie będzie, ale ostatni raport finansowy faktycznie jest niepokojący. Strata klubu wyniosła blisko 21 mln zł, chociaż zarówno miasto, jak i sam klub uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą, a płynność finansowa WKS-u jest zagwarantowanie przynajmniej do czerwca przyszłego roku.
Czwartkowa sesja Rady Miasta zaczęła się o godz. 10. Jacek Sutryk ma w niej większość, więc trudno się spodziewać, żeby ten pomysł przepadł.
Piotr Waśniewski, październik 2022
