- Stroną aktywną i też stosującą przemoc był oskarżony. Prawdą jest, że pokrzywdzona w toku postępowania sądowego starała się „wybielić” postawę oskarżonego, zmniejszając jego rolę w zaistniałych zdarzeniach – stwierdziła sędzia Joanna Łaguna-Popieniuk z Sądu Okręgowego w Gdańsku w ustnym uzasadnieniu wyroku wydanego na 22-letniego dziś Dominka W. Dla wnuka byłego prezydenta RP utrzymała wyrok 3 miesięcy bezwzględnego więzienia i 20 godzin prac społecznych miesięcznie za znęcanie się nad partnerką, o czym więcej pisaliśmy tutaj.
W sprawie chodzi o awanturę mężczyzny z byłą partnerką, którą miał on skaleczyć nożem w sierpniu 2016 roku. Oskarżenie przekonywało, że mężczyzna przez ok. 2 lata znęcał się psychicznie i fizycznie nad byłą partnerką (m.in. popychał, szarpał i dusił ją do utraty przytomności) oraz ugodził ją nożem w nogę. Śledczym udało się przekonać tylko częściowo orzekający w I instancji Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe, który w czerwcu 2019 r. skazał oskarżonego Dominika W., a to orzeczenie zostało utrzymane w apelacji.
Odwołując się od tamtego wyroku, prokuratura zarzucała sądowi „rażącą niewspółmierność wymierzonej kary” do zarzucanych czynów i domagała się 2 lata pozbawienia wolności oraz 5 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonej. Zaś obrońca, adwokat Dariusz Strzelecki przekonywał o niewinności swojego klienta i zarzucał tamtemu wyrokowi m.in. bezzasadne uznanie zeznań kobiety ze śledztwa za w pełni wiarygodne, choć już przed sądem miała ona ich nie potwierdzać i wycofać się z wielu stwierdzeń.
Orzeczenie Sądu Okręgowego w Gdańsku jest prawomocne. Dla 22-latka to kolejny wyrok oznaczający bezwzględne więzienie. O orzeczonych zaledwie 2 dni wcześniej 2 latach i 8 miesiącach więzienia za prowadzenie samochodu po alkoholu i awanturę z policjantami więcej przeczytasz tutaj.
W Gdańsku rozpoczął się proces Dominika W. Nietrzeźwy miał k...
