Betard Sparta i Fogo Unia to odwieczni rywale, a ich starcia – niezależnie od aktualnej sytuacji w tabeli – za każdym razem wzbudzają napięcia na trybunach. Nie inaczej było tym razem.
Trudno dziwić się radości kibiców z Leszna. „Byki” jako pierwszy zespół w tym sezonie znalazł patent na niepokonanego dotychczas lidera PGE Ekstraligi. Jeden z kibiców postanowił „uczcić” wygraną przedarciem się pomiędzy sektor gości a żużlowców Sparty, którzy dziękowali swoim fanom za doping.
Ochrona nie powinna dopuścić do wtargnięcia kibica na pas bezpieczeństwa. Tai Woffinden postanowił wyręczyć stadionowe służby. Brytyjczyk zaszedł od tyłu skaczącego z szalikiem kibica Fogo Unii, chwycił go za nogi i powalił na ziemię. Po kilku sekundach niepokorny sympatyk klubu z Leszna został przekazany w ręce ochrony.
„Kibic złamał ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych – popełnił przestępstwo. Wobec biernej postawy ochrony, pan Tai na podstawie art. 243 kpk ujął obywatelsko kibica i przekazał organom ścigania” – napisał z przymrużeniem oka profil TwiterŻużlowy. Z taką wersją zdarzeń najprawdopodobniej nie zgodzi się Komisja Orzekająca Ligi. W sobotę opublikowano komunikat, w którym poinformowano, że „KOL niezwłocznie zajmie się postępowaniem Taia Woffindena i zabezpieczeniem imprezy w Lesznie”.
Jednemu z liderów Betardu Sparty grozi grzywna finansowa oraz zawieszenie. Brak „Tajskiego” w składzie – w obliczu kontuzji Piotra Pawlickiego i zbliżających się play-offów – byłby potężnym osłabieniem wrocławskiej drużyny.
