Komisja podała przyczyny wypadku jachtu Delphia 24, do którego doszło w Gdyni. Zginęło trzech żeglarzy. Co się stało? Oto raport

Red.
Komisja podała przyczyny wypadku jachtu Delphia 24. Zginęło trzech żeglarzy
Komisja podała przyczyny wypadku jachtu Delphia 24. Zginęło trzech żeglarzy SAR - Archiwum Polska Press
Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich (PKBWM) opublikowała raport na temat wypadku jachtu Delphia 24, do którego doszło w Gdyni. W wyniku wywrócenia się jachtu zginęło trzech żeglarzy. Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym roku.

Wypadek jachtu Delphia 24. Nie żyją trzy osoby

Do śmiertelnego wypadku doszło 8 kwietnia 2022 r. Jak wynika z raportu - przygotowanego przez PKBWM - grupa czterech żeglarzy na jachcie Delphia 24 wypłynęła z Mariny w Basenie Jachtowym, aby po przerwie zimowej przeprowadzić wiosenny trening przed sezonem żeglarskim.

- W czasie jednego z pokonywanych odcinków prostego żeglowania z wiatrem na zrefowanym grocie, a także postawionym genakerze nastąpiło wywrócenie się jachtu i załoga znalazła się w wodzie - wskazano w raporcie.

Podkreślono również, że prowadzone przez załogę próby obrócenia jachtu, tak aby kontynuować żeglugę, były bezskuteczne.

W raporcie stwierdzono, że niska temperatura wody ok. 5-6 st. Celsjusza, silny sztormowy wiatr, wysiłek w czasie prób podniesienia jachtu i utrzymania się przy zanurzającym się coraz głębiej kadłubie, a także brak ciepłej odzieży oraz pianek opóźniających utratę temperatury ciała, spowodował kolejno utratę przytomności na skutek procesu hipotermii u trzech członków załogi, których ciała zabrała fala i wiatr.

- Ostatni członek załogi podjął próbę samodzielnego dopłynięcia do brzegu. Dzięki prowadzonej akcji ratowniczej udało się odnaleźć żeglarza, będącego już w drugim stadium hipotermii - podano.

ZOBACZ TEŻ: Przewrócony jacht w Gdyni. Nie żyją dwie osoby z załogi, poszukiwania ostatniego pasażera zawieszone. Jedna osoba w szpitalu

Wskazano, że dalsza, intensywna akcja ratownicza, w której udział brało wiele jednostek, doprowadziła do odnalezienia zwłok dwóch członków załogi jachtu oraz zatopionego kadłuba jednostki. Zwłoki ostatniego członka załogi odnaleziono dopiero w czerwcu ub.r. na Zatoce Gdańskiej w okolicach Stegny.

Przedstawiciele Komisji w raporcie szczegółowo opisali przebieg zdarzenia. Wskazali również na przyczyny tragicznego wypadku.

Zdaniem Komisji "jacht nie powinien być dopuszczony do eksploatacji w związku z brakami technicznymi i wykonanymi naprawami, które były niezgodne z wymaganiami klasy".

W raporcie podkreślono, że brak właściwej obsługi technicznej oraz wielokrotne dopuszczanie do eksploatacji jachtu w warunkach, które stanowiły nadmierne obciążenia dla konstrukcji jachtu powodowało uszkodzenia i degradację konstrukcji w czasie eksploatacji.

W czasie oględzin stwierdzono m.in.: brak sworznia jarzma steru w dolnym jego okuciu na pawęży; całkowite pęknięcie, rozklejenie połączenia pokład-burta (lewa burta) od rufy na długości ok. 2,2 m i liczne uszkodzenia, widoczne kilkukrotne naprawy różnymi sposobami.

Ponadto eksperci wykryli pęknięte plastikowe zakrętki luków kontrolnych w pawęży i kokpicie, brak miecza szybrowego oraz brak przetyczki zabezpieczającej przed wypadnięciem.

W trakcie oględzin stwierdzono również całkowite zalanie komory wypornościowej dziobowej do wysokości nie wybranej wody z jachtu.

Świadczyło to o nieszczelności komory. Prawdopodobnie zdelaminowany został przepust wody zęzowej przez komorę - stwierdzono w raporcie.

Poza czynnikami mechanicznymi, członkowie Komisji ocenili warunki pogodowe oraz ubiór żeglarzy. Wskazano, że meteorolodzy IMGW prognozowali wiatr o sile od 5 do 7 skali Beauforta, w porywach 8 do 9, na północy porywy do 10 skali Beauforta.

Zdaniem Komisji "można przyjąć, że maksymalny czas przetrwania w wodzie ograniczony był do 30 minut" - oceniono.

Jacht wywrócił się o godz. 11:21. Sternika jachtu w wodzie, w stanie głębokiej hipotermii, odnaleziono po ok. 5,5 godziny. Kolejnego członka załogi po kolejnych 20 minutach.

Zdaniem Komisji sztormowe warunki pogodowe były znane zarówno właścicielowi jachtów Delphia 24, który oferował jachty do treningu, a także samym żeglarzom planującym trening.

- Pomimo ograniczeń kategorii projektowej dla jachtów Delphia 24, z których wynikało, że jednostka powinna być traktowana jako zaprojektowana do eksploatacji przy typowym stałym wietrze o sile do 6 skali Beauforta, właściciel jachtów Delphia 24 udostępnił je do treningu informując jedynie, że należy prowadzić żeglugę na foku i zrefowanym grocie - podkreślono w raporcie.

Członkowie Komisji wskazali, że z dużym prawdopodobieństwem jacht uległ tzw. "wywózce" przy szybkości 13,1 węzłów.

Wskazano również, że firma prowadząca wynajem jachtu nie miała informacji o osobach będących w załodze, które wynajęły jacht, co - zdaniem Komisji - było "dodatkowym czynnikiem opóźniającym próbę uzyskania kontaktu z załogą".

W raporcie zaznaczono, że jachty regatowe - a takim jest jacht Delphia 24 - są przeznaczone wyłącznie do regat oraz zawodów sportowych i nie posiadają wyposażenia ratowniczego wymaganego dla jednostek morskich.

W związku z tym zdarzają się wywrotki i inne zdarzenia wymagające niekiedy pomocy z jednostek asekurujących. Dlatego w trakcie treningów albo regat, jednostki powinny być pod stałą obserwacją i osłoną ratowniczą.

Tego w dniu prowadzonego treningu dla dwóch jachtów Delphia 24 nie zorganizowano - zaznaczono w raporcie.

W związku z tym - jak podkreślono - akcja ratunkowa prowadzona przez służby ratownicze SAR, została zapoczątkowana dzięki inicjatywie właściciela jachtów regatowych RS 21, który dowiedział się o zaistniałej sytuacji i który skontaktował się telefonicznie z właścicielem jachtów Delphia 24 informując go o wypadku. Zdaniem Komisji akcja ratunkowa "była opóźniona o ponad 5 godzin, co miało bezpośredni wpływ na wynik akcji ratowniczej".

W raporcie członkowie Komisji przygotowali rekomendacje dla środowiska żeglarskiego. Wskazali m.in. że należy respektować ograniczenia wynikające z kategorii projektowych w stosunku do występujących warunków pogodowych. Ponadto, załogi jachtów powinny być wyposażone w środki łączności. A odpowiedzialność za stan techniczny wynajmowanego sprzętu ciąży wyłącznie na jego właścicielu.

Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła śledztwo

Zaraz po wypadku Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego naruszenia zasad na polskich wodach terytorialnych, zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym i nieumyślnego spowodowania wypadku, w wyniku którego śmierć poniosły trzy.

Rzecznik prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk mówiła wówczas, że postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko

W środę prok. Mariusz Duszyński podał PAP, że postępowanie nie zostało zakończone.

- W marcu uzyskano opinię przygotowaną przez biegłego z zakresu badania i rekonstrukcji wypadków morskich - mówił.

Zaznaczył, że opinia jest analizowana przez prokuraturę, która podejmie decyzję, co do dalszego toku postępowania.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katastrofa Delphii 24. Co się stało z tzw. mieczem jachtu? Jednostka bez ważnej części?

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hans von Schwinke
POLACY to nie tylko balwany drogowe ale i balwany zeglarskie!
Wróć na i.pl Portal i.pl