Koncert Rogera Watersa. Prezydent Krakowa: "Nie należy artystów cenzurować". A Waters pisze do Putina

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Prezydent Krakowa zabrał głos w sprawie koncertu Rogera Watersa
Prezydent Krakowa zabrał głos w sprawie koncertu Rogera Watersa materiały prasowe/Andrzej Banaś
Krakowski koncert Rogera Watersa został odwołany. Zapytany o komentarz prezydent Krakowa mówił w rozmowie z Kazimierą Szczuką: „kwestia politycznych przekonań i kwestia kultury, to są dwie różne rzeczy”. A muzyk wystosował list otwarty do Władimira Putina, wzywając do zakończenia wojny. „Czy chciałby pan zobaczyć koniec wojny?” – pisze do rosyjskiego przywódcy.

„Uważam, że nie należy artystów cenzurować. Ja tego w każdym razie nie robię, bo gdybym chciał mówić, że ten pan, czy ta pani, ponieważ ma inne poglądy, które mi się nie podobają, nie może występować w Krakowie, to byłbym cenzorem i na zawsze by mnie okrzyknięto właśnie cenzorem” – mówił w poniedziałek Jacek Majchrowski w stacji RMF, zapytany o koncert Rogera Watersa.

W rozmowie z Kazimierą Szczuką prezydent Krakowa mówił: „ja może mam takie niepolityczne stanowisko, dalekie od poprawności politycznej w tym momencie, dlatego że uważam, że kwestia politycznych przekonań i kwestia kultury, to są dwie różne rzeczy”.

Przypomnijmy, w sobotę agencja Live Nation, organizator zapowiadanego na kwiecień przyszłego roku koncertu Rogera Watersa, oraz Tauron Arena, gdzie muzyk miał wystąpić, ogłosiły, że koncert został odwołany. Nie została podana oficjalna przyczyna, Live Nation i Tauron Arena nie chcą komentować sprawy. W środę krakowscy radni będą głosować nad projektem uchwały „w sprawie uznania osób uznających kremlowski reżim jako persona non grata w Krakowie”.

Łukasz Wantuch, radny miejski, który jako pierwszy zaprotestował przeciwko występowi Rogera Watersa w Krakowie, zaproponował muzykowi wspólny wyjazd z misją humanitarną do Ukrainy, by zobaczył, jak w rzeczywistości wygląda sytuacja, do której się odnosi w swoich wypowiedziach.

- Niech pojedzie z nami, z pomocą humanitarną, do Buczy czy Irpienia, tam gdzie stacjonują wojska rosyjskie, i na własne oczy zobaczy, jak wygląda życie pod rosyjską okupacją. Jak bardzo myli się w swoich słowach. Wystarczy, że przyjedzie do Krakowa, my zajmiemy się całą resztą – proponuje Łukasz Wantuch. - Jeżeli pan Waters wyrazi taką ochotę i przed głosowaniem otrzymamy odpowiedź z jego strony, to będzie miało to wpływ na rezolucję. Jeśli natomiast uzna, że ma monopol na prawdę, to sprawa jest oczywista.

Tymczasem muzyk opublikował w swoich mediach społecznościowych list otwarty do Władimira Putina, wzywający do zakończenia wojny.

„Czytam komentarze w mediach społecznościowych, z pytaniem dlaczego napisałem do pani Oleny Zełenskiej a nie do pana Władimira Putina?” - pisze legendarny muzyk. - „Oto jest”.

„Szanowny Prezydencie Putin, od kiedy Federacja Rosyjska zaatakowała Ukrainę 24 lutego tego roku próbowałem wykorzystać swój mały wpływ, aby zachęcić do zawieszenia broni i porozumienia dyplomatycznego” – pisze Roger Waters.

"Po pierwsze, czy chciałby pan zobaczyć koniec tej wojny? Gdyby pan odpowiedział i stwierdził: tak - to by natychmiast ułatwiło wiele rzeczy. Gdyby pan wystąpił i stwierdził: Jedynym celem Federacji Rosyjskiej jest bezpieczeństwo rosyjskojęzycznej ludności na Krymie, w Doniecku i w Ługańsku" - to też by pomogło" – pisze założyciel Pink Floyd.

"Mówię to, bo wiem, że niektórzy uważają, że chce pan zająć całą Europę, zaczynając od Polski i państw bałtyckich. Jeśli tak rzeczywiście jest, to niech się pan p...li i przestanie grać w tę desperacko niebezpieczną grę nuklearną, która tak bardzo odpowiada jastrzębiom po obu stronach Atlantyku. Po prostu wysadźcie siebie nawzajem i rozwalcie cały świat na kawałki” – pisze. - "Problem polega na tym, że mam dzieci i wnuki - tak jak większość moich braci i sióstr na całym świecie. Nikt z nas nie chciałby takiego końca" – dodaje Roger Waters.

„Jeśli dobrze odczytałem pana wystąpienia, chciałby pan negocjować neutralność dla suwerennej Ukrainy? Czy to prawda? Zakładając, że taki pokój mógłby zostać wynegocjowany, musiałby on zawierać absolutnie wiążące porozumienie, że nigdy więcej nie zostanie zaatakowany niepodległy kraj” - czytamy w liście otwartym do Władimira Putina. - "Wiem, wiem, że USA i NATO atakują niepodległe kraje z powodu kilku baryłek ropy, ale to nie znaczy, że pan musi robić to samo. Pańska inwazja na Ukrainę całkowicie mnie zaskoczyła, to haniebna agresja, niezależnie od tego, czy sprowokowana, czy nie”.

Kończąc list, muzyk dodał, że był wzruszony, kiedy odpowiedziała mu Olena Zełenska. "Gdyby pan też zdecydował się na taką odpowiedź, bardzo bym pana za to szanował i uznałbym to za honorowy krok w kierunku pokoju”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koncert Rogera Watersa. Prezydent Krakowa: "Nie należy artystów cenzurować". A Waters pisze do Putina - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl