Chodzi o dwustronne wygrodzenie około 100-kilometrowego odcinka trasy od węzła Krzyżowa do węzła Bielany Wrocławskie, które ma zabezpieczyć użytkowników autostrady przed wtargnięciem na jezdnię zwierząt, a także ludzi czy pojazdów. Inwestycja będzie realizowana w dwóch częściach: część I - od węzła Krzyżowa do węzła Budziszów Wielki, część II – od węzła Budziszów Wielki do węzła Bielany Wrocławskie. GDDKiA zastrzega, że budowa ogrodzenia nie może oznaczać utrudnień dla kierowców korzystających z autostrady. Inny wymóg to konieczność wykonania prac dla każdej części - do 17 miesięcy od czasu podpisania umowy.
O potrzebie ogrodzenia trasy pisaliśmy od kilku lat, bowiem na autostradę bardzo często wbiegają zwierzęta - najczęściej stada dzików, sarny, lisy, psy, koty - i giną masowo pod kołami samochodów. To prawdziwa "rzeźnia", opisują sytuacje policjanci i kierowcy korzystający z A4, którzy codziennie napotykają nowe czerwone plamy na jezdni. Niestety, czasem takie spotkanie kończy się też dramatycznie dla kierowców i pasażerów pojazdów. GDDKiA obiecywała już dawno wykonać ogrodzenie, ale brakowało pieniędzy.
Sprawa budowy płotu jednak trwa tak długo, że w tzw. międzyczasie mocno wzrosło natężenie ruchu na tym odcinku autostrady. Obecnie bardzo ważną potrzebą jest rozbudowy tej trasy o kolejne pasy ruchu oraz o pas awaryjny, którego brak. W tej sprawie jednak decyzji wciąż nie ma.