Widowiskowa tradycja wróciła do Hiszpanii
W miasteczku San Bartolome de Pinares, w noc poprzedzającą dzień św. Antoniego będącego patronem zwierząt, jeźdźcy na swoich koniach pędzą przez płonące ulice. Ta kontrowersyjna tradycja liczy ok. 500 lat i ma na celu oczyszczenie i ochronę zwierząt.
Każdego roku, 16 stycznia w mieście San Bartolomé de Pinares ulice płoną, a konie pędzą w dymie, który ma je chronić przez chorobami. Wyjątkiem był ubiegły rok, kiedy to Las Luminarias były odwołane z powodu pandemii koronawirusa.
W tym roku festiwal odbył się normalnie, bez ograniczeń związanych z pandemią.
Mieszkańcy San Bartolomé de Pinares, a wśród nich przede wszystkim właściciele koni wierzą, że dym chroni zwierzęta przez cały rok.
„Około 100–120 koni wraz z jeźdźcami przechodzi przez oczyszczający ogień” – wyjaśnia Salvador Sáez, 69-letni emerytowany nauczyciel, cytowany prze portal Euronews, który przyszedł oglądać widowisko.
Apel obrońców praw zwierząt
Innego zdania jest organizacja zajmująca się mi.in. ochroną praw zwierząt PACMA (Partido Animalista Con el Medio Ambiente), która zwróciła się z prośbą o zaprzestanie obchodów festiwalu ze względu na stres, jaki wywołuje u zwierząt zmuszanie ich do kontaktu z ogniem.
„Przestańcie wykorzystywać zwierzęta w tak okrutnych tradycjach!” - apelowała wielokrotnie PACMA.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: 20 Minutos, Euronews
