Północnokoreański reżim po raz kolejny wystraszył świat. Pjongjang wystrzelił rakiety balistyczne krótkiego zasięgu z okrętu podwodnego.
Północnokoreańska agencja KCNA opublikowała nagranie z próby nowych pocisków, a Kim Dzong Un, przywódca kraju pogratulował wojskowym udanego testu.
Źródła południowokoerańskie potwierdziły test sąsiada, a zdaniem wojskowych w Seulu pocisk przeleciał 450 km, osiągając pułap 910 km. i spadł do Morza Japońskiego.
Rząd japoński informował początkowo, że Korea Północna wystrzeliła dwie rakiety balistyczne, a jedna z nich miała spaść w morskiej strefie ekonomicznej Japonii. Potem skorygowano informację, twierdząc, że chodziło o jeden pocisk, która rozpadł się na dwie części.
Japoński minister obrony Taro Kono powiedział, że rakieta spadła koło wysp Oki i miała pokonać i runąć w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii, u wybrzeży prefektury Shimane na zachodzie kraju. Nie było informacji o jakichkolwiek o uszkodzeniach statków, okrętów czy samolotów w tym akwenie.
Tokio Rząd potępił północnokoreańską próbę i wysłało oficjalny protest do Pjongjangu. - To kolejne naruszenie przez Pjongjang rezolucji ONZ, zakazującej temu krajowi przeprowadzanie testów rakiet balistycznych- napisano.
A po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu, japońska straż przybrzeżna postawiła okręty marynarki wojennej w stan gotowości.
USA z kolei zaapelowały do Korei Północnej, by zaprzestała prowokacji i rozpoczęła rozmowy, których celem będzie denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego. Próbę przeprowadzono dzień po tym, jak Pjongjang ogłosił wznowienie w sobotę roboczych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi po trwającym impasie od lutowego szczytu USA-Korea Północna w Hanoi.
Pod koniec czerwca Donald Trump i Kim Dzong Un uzgodnili wznowienie tych rozmów, miało to nastąpić w lipcu. Tak się nie stało, bo Korea Płn. potępiła Waszyngton za kolejne ćwiczenia wojskowe prowadzone z Koreą Płd.
Zamiast rozmów Korea Północna na przełomie lipca i sierpnia wznowiła testy rakiet balistycznych krótkiego zasięgu. Ostatni test dwóch rakiet miał miejsce 9 września, choć Pjongjang zapowiadał, że jest gotów w każdej chwili zasiąść do stołu negocjacyjnego.
Kolejne ocieplenie przyszło niedawno, gdy Pjongjang pochwalił Trumpa za zdymisjonowanie doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, znanego z twardego stanowiska wobec reżimów i sugestie prezydenta USA, że będzie szukał „nowej metody” negocjacji.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
