Zobacz wideo. Dla kogo zwolnienie z obowiązku noszenia maseczki?
Maseczki z przerwami obowiązkowe od ponad roku
Po raz pierwszy obowiązek zasłaniania ust i nosa wprowadzono w Polsce 16 kwietnia 2020 roku. Wówczas można było to robić za pomocą maseczki, szalika, apaszki czy fragmentu odzieży. Zasłaniać usta i nos należało zarówno w pojazdach komunikacji miejskiej, sklepach czy zakładach pracy, jak i w miejscach ogólnodostępnych takich jak ulice bądź place. 30 maja obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej zniesiono. Latem Polacy cieszyli się więc swobodą i nie zasłaniali ust i nosa na świeżym powietrzu, a jedynie w budynkach. Zmieniło się to jesienią wraz z nadejściem trzeciej fali. 10 października powrócił nakaz noszenia maseczek w plenerze. Co więcej, 27 lutego zaostrzono przepisy. Od tego czasu mamy obowiązek zasłaniania ust i nosa tylko za pomocą maseczki - nie może to być przyłbica, chustka ani szalik. Możliwe jednak, że niebawem przepisy znów się zmienią. Nie wyklucza tego minister zdrowia Adam Niedzielski.
Latem zdejmiemy maseczki?
Sytuacja epidemiczna w Polsce nadal jest trudna, niewykluczone jednak, że wraz z postępującym programem szczepień, zakażeń będzie coraz mniej. W związku z tym jedna z internautek zwróciła się do ministra zdrowia za pośrednictwem Twittera i zapytała, czy możliwe jest, aby w okresie letnim, jeśli sytuacja na to pozwoli, maseczki na zewnątrz były obowiązkowe tylko wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie utrzymać dystansu od innych. To oznaczałoby, że podczas spaceru nie musielibyśmy zasłaniać ust i nosa, jeśli tylko bylibyśmy w stanie zachować odległość 1,5-2 metrów od drugiej osoby. Co na to minister zdrowia?
- Pójdziemy w tę stronę przy mniejszej liczbie zachorowań - stwierdził Adam Niedzielski.
A zatem, jeśli tylko sytuacja epidemiczna się poprawi, rząd może poluzować restrykcje, również te dotyczące maseczek. Tym bardziej że wskaźnik R, informujący o tym, ile osób statystycznie zaraża jedna osoba zakażona, jest coraz niższy. 15 kwietnia wskaźnik spadł do 0,86, czyli tyle, ile wynosił we wrześniu 2020, przed trzecią falą pandemii. Jeśli sytuacja nie ulegnie pogorszeniu, prawdopodobnie czeka nas powolny powrót do normalności.
Koronawirus nie daje o sobie zapomnieć
Przypomnijmy, że w dalszym ciągu obowiązuje szereg obostrzeń - zamknięte są hotele, szkoły, instytucje kultury czy obiekty sportowe, a w sklepach musimy przestrzegać limitu klientów. Możliwe jednak, że już niebawem nastąpi poluzowanie restrykcji. Wszystko zależy od liczby zachorowań na koronawirusa.
- W sobotę, 17 kwietnia, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 15 763 nowych przypadkach i 616 zgonach.
- Z kolei w niedzielę, 18 kwietnia, przybyło 12 153 zakażonych. Zmarło 207 osób
