W czwartek około południa w Poznaniu zmarła 56-letnia kobieta zakażona koronawirusem. Była to pierwsza ofiara śmiertelna w Polsce, a jednocześnie pierwsza osoba w Poznaniu, która zakaziła się koronawirusem.
Kobieta 6 marca trafiła do szpitala w Puszczykowie, gdzie znajdowała się do 8 marca. Wtedy to w stanie ciężkim trafiła na oddział zakaźny szpitala miejskiego im. Strusia w Poznaniu. Dzień później potwierdzono, że jest zakażona koronawirusem.
Sprawdź też:
W kolejnych dniach okazało się, że zakażeni są również córka oraz mąż zmarłej kobiety. Mimo kilkudniowej walki o jej życie, 56-latka zmarła 12 marca. Tego samego dnia prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wystąpił w programie "Fakty po faktach" w TVN24, gdzie mówił m.in. o zakażonym mężu 56-latki. Prezydent informował, że zakażony mężczyzna nie chciał poddać się badaniom.
- Musieliśmy go do tego przez kilka dni przekonywać - mówił Jacek Jaśkowiak.
Bliscy zmarłej 56-latki są oburzeni wypowiedzią Jacka Jaśkowiaka na ich temat. Skontaktowaliśmy się z córką zmarłej 56-latki, która aktualnie przebywa na oddziale zakaźnym szpitala miejskiego w Poznaniu.
- Prezydent Jacek Jaśkowiak na antenie TVN24 w dniu 12.03.2020 w programie „Fakty po faktach” wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie, jakoby mój ojciec nie chciał poddać się badaniu i niby był kilkakrotnie namawiany na zrobienie testu. Mamy wielu świadków i dowodów, iż wielokrotnie prosiliśmy o zbadanie całej naszej rodziny. Baliśmy się o zdrowie nasze i osób z naszego otoczenia - informuje nas córka zmarłej 56-latki.
Sprawdź też:
Ponadto dodaje: - W moim domu mieszka z nami osoba starsza, po 80. roku życia, która była szczególnie zagrożona. O tym fakcie organy odpowiedzialne za badania były informowane. Informowaliśmy również o naszych kontaktach z innymi ludźmi. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nikomu nie stała się krzywda. Sami musieliśmy zadbać o wykonanie badań.
Córka zmarłej dodaje też, że musiała interweniować, aby członkowie rodziny 56-latki zostali przebadani na obecność koronawirusa.
- Po moich interwencjach zostaliśmy wszyscy przebadani. Osoba starsza na szczęście ma wynik negatywny. Jest nam przykro jak zostaliśmy potraktowani przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Próbowałam się z nim kontaktować, ale niestety nie doszło do próby kontaktu z jego strony. Prosimy także o uszanowanie naszej sytuacji rodzinnej
- informuje nas córka zmarłej z powodu koronawirusa 56-latki.
Na temat badań męża zmarłej 56-latki oraz słów Jacka Jaśkowiaka wypowiedział się również burmistrz Mosiny Przemysław Mieloch. - Występuję w obronie tego mieszkańca. Pan prezydent kłamał. Ten pan wiele razy dzwonił do sanepidu, aby być przebadanym. Wiele osób dzwoniło wstawiając się za tego pana. Ja również dzwoniłem do urzędu wojewódzkiego. I po tych naszych staraniach doszło do tego, że w środę, takie badania zostały uczynione - mówił burmistrz Mosiny.
Koronawirus w Poznaniu: Kościoły w niedzielę niemal puste. N...
O podobnej sytuacji w swoim liście wspomniał także ksiądz Rafał Nowak, proboszcz parafii pw. św. Augustyna w Czapurach, gdzie mieszkała 56-latka. To właśnie w tej parafii szafarzem jest też mąż zmarłej kobiety. W środę ks. Nowak miał nakłaniać do przeprowadzenia badań u szafarza. "(...) tym bardziej, że testy przeprowadzone u jego córki dzień wcześniej (wręcz wymuszone na szpitalu) miały wynik pozytywny. W końcu, po interwencji pana burmistrza Mosiny w biurze wojewody udało się wyprosić testy dla reszty rodziny p. Grzegorza." - wyjaśnia w liście.
Sprawdź też:
Aktualizacja z niedzieli, 15 marca:
Do sprawy odniosła się Joanna Żabierek, rzecznik prasowa prezydenta Jaśkowiaka. - Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak pragnie złożyć rodzinie zmarłej wyrazy najgłębszego współczucia z powodu utraty bliskiej osoby. Prezydent w swojej wypowiedzi bazował na informacjach uzyskanych od służb zaangażowanych w walkę z koronawirusem w Poznaniu, które zgłaszały problemy związane z odmową pobrania próbki do badań przez osobę mogącą być zarażoną koronawirusem, zwracając tym samym uwagę na trudności w egzekwowaniu nakazu poddania się takiej procedurze - wyjaśnia Joanna Żabierek.
Czytaj też: Dr Paweł Grzesiowski: Wszyscy, którzy spotkają się z koronawirusem, łapią go
I dodaje: - Do słów wypowiadanych pod wpływem ogromnych emocji i stresu, jakiemu poddane są osoby dotknięte skutkami epidemii, w tym utratą bliskich, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak odnosi się z dużym zrozumieniem. Odnosząc się do kwestii domagania się przez rodzinę zmarłej przeprowadzenia badań, prezydent zaznacza, że to, kto i kiedy ma zostać poddany testom, zależy wyłącznie od służb medycznych i sanitarnych. W sytuacji ograniczonych możliwości muszą one podejmować w tym zakresie bardzo trudne decyzje.
Koronawirus: W Poznaniu wszystko pozamykane, mieszkańcy sied...
- Nie ma możliwości wykonania testów na koronawirusa wszystkim osobom zgłaszającym taką potrzebę. Zarówno lekarze, jak i Sanepid pracują w wyjątkowo trudnych warunkach. System jest mocno przeciążony, a możliwości wykonywania badań ograniczone. W tych okolicznościach musimy bezwzględnie podporządkować się zaleceniom służb medycznych oraz sanitarnych, decydujących o kolejności kierowania na badania zgłaszających się osób. Prezydent ma nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną uruchomione kolejne laboratoria w Polsce - mówi Joanna Żabierek.
ZOBACZ TEŻ:
W Biedronce jak w szpitalu! Sieć sklepów wprowadziła duże zm...
Mity na temat koronawirusa. Nie powinieneś w to wierzyć!
Koronawirus: Co kupić? Jakie produkty medyczne i spożywcze ...
Czapury pod Poznaniem - tu mieszkała pierwsza ofiara koronawirusa w Polsce. Czy mieszkańcy nie obawiają się epidemii?

Sprawdź też:
- 50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc nie poznasz!
- 15 kultowych miejsc w Poznaniu, których już nie ma. Pamiętasz je wszystkie?
- Głośne zabójstwa i niewyjaśnione zbrodnie. Poznań nadal kryje wiele zagadek
- Tak wygląda schron pod zamkiem zbudowany dla Hitlera
- Ściśle tajny obiekt w Biedrusku wyburzony. Co kryła budowla?
- Największa tajemnica Poznańskiego Szybkiego Tramwaju
Koronawirus w Polsce - mapa na żywo: