Zmywacz do paznokci w kremie 3 zł, plus etykieta żelu antybakteryjnego - 12 zł. Dobrze, że macie ogromne zapasy - napisała jedna z osób, która kupiła żel antybakteryjny firmy Dr Szmich, pod którego naklejką kryło się opakowanie zmywacza do paznokci. O procederze napisał na Twitterze również Łukasz Bok, autor popularnej strony "Konflikty i katastrofy światowe", relacjonujący między innymi epidemię koronawirusa na świecie. Z jego informacji wynika, że produkty sprzedawano też w Galerii Katowickiej. - Zdjęcie od dobrej znajomej, to nie fejk - napisał. Post szybko został jednak usunięty, ale my przyjrzeliśmy się sprawie.
Zobacz koniecznie
Żel antybakteryjny, a pod naklejką... zmywacz do paznokci. To oszustwo?
Oburzeni klienci, którzy zakupili produkt firmy Dr Szmich, zaczęli domagać się wyjaśnień od firm, u których zakupili żel antybakteryjny. - Czy może zmywacz do paznokci? - pytali. Ale firmy sprzedające kosmetyk zapewniają, że to nie jest oszustwo.
- Produkt jest w stu procentach zgodny z opisem na naklejce. Przez zaistniałą sytuację w naszym kraju, gdzie bardzo ciężko zdobyć żele antybakteryjne, firma wyszła jakoś temu naprzeciw, stosując opakowania zastępcze. Nie ma się czym martwić, zapewniamy - napisał na Facebooku "Outlet kosmetyczny Katowice", któremu między innymi zadano to pytanie.
Zobacz koniecznie
Podobne wyjaśnienia otrzymała jedna z klientek Delia Cosmetics.
Koronawirus. Żel antybakteryjny "zmienia się" w zmywacz do p...
- W związku z ogromnym zapotrzebowaniem na te produkty, wykorzystujemy możliwie dostępne nam formy opakowań, w różnych kształtach i pojemnościach, aby żeli nie zabrakło nikomu i mogły stanowić dodatkowy środek ochrony przed wirusem - odpisali klientce na Instagramie. - Co za tym idzie - wykorzystujemy też opakowania stworzone w pierwotnym zamyśle do produktów Delii, które są oklejane specjalną etykietą. W środku znajduje się produkt docelowy, czyli żel antybakteryjny, niezależnie od tego, co jest na zadrukowanej tubie czy butelce, znajdującej się pod etykietą - podkreślono.
Wielkie braki produktów. Mieszkańcy robią zapasy przez epidemię koronawirusa
O tym, jak wielu produktów brakuje w sklepach, pisaliśmy na łamach DZ już wielokrotnie. Przez epidemię koronawirusa, mieszkańcy wykupują żele antybakteryjne, ale również inne środki do higieny, bojąc się, że może ich zabraknąć. Firmy dwoją się i troją, by uzupełniać zapasy i sprawić, że każdy będzie miał możliwość zakupu tych rzeczy, których najbardziej potrzebuje.
Rząd apeluje o rozwagę w przygotowywaniu "zapasów" - zarówno tych higienicznych, jak i żywnościowych. Należy zachować zdrowy rozsądek i nie szturmować sklepów, ponieważ sklepy spożywcze czy drogerie nie zostaną zamknięte.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Bądź na bieżąco i obserwuj
