Korupcja w ukraińskim resorcie obrony. Chcieli zarobić na pociskach artyleryjskich

Kazimierz Sikorski
Prezydent Zełenski nie raz obiecywał wyplenić korupcję z ukraińskiego życia. Okazuje się, że jest to bardzo trudne zadanie.
Prezydent Zełenski nie raz obiecywał wyplenić korupcję z ukraińskiego życia. Okazuje się, że jest to bardzo trudne zadanie. fot. PAP/Viktor Kovalchuk
Jedną z ukraińskich bolączek jest korupcja. Kilka miesięcy temu doszło do zmiany ministra obrony, który nie dopilnował swoich urzędników. Jego następca ma podobne kłopoty.

Kijów wydał oświadczenie o wykryciu próby zakupu przez urzędników pocisków artyleryjskich po zawyżonych cenach.

Obiecał wykorzenić korupcję

Stało się to po tym, jak minister obrony Rustem Umerow obiecał wykorzenić korupcję w sferze wojskowej.

Z informacji resortu obrony wynika, że jeden urzędnik został zatrzymany, a pozostałych w wyniku śledztwa zwolniono ze stanowisk.

Śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Państwowego i Prokuraturę Generalną wykazało, że grupa urzędników, kierowana przez szefa wydziału ds. produkcji amunicji, przyjęła zapłatę za kontrakt na pociski artyleryjskie w kwocie wyższej niż zakładano. Nadpłata wynosiła 40 milionów dolarów.

Przejdą testy na wariografie

Ministerstwo Obrony podał, że wszyscy urzędnicy zaangażowani w tę sprawę zostaną poddani testowi na wariografie.

Umerow został ministrem obrony na początku września, po tym jak jego poprzednik Oleksii Reznikow został usunięty z urzędu w związku z oskarżeniami o korupcję w zamówieniach wojskowych przez jego podwładnych.

Źródło: Daily Mail

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl