Pasek artykułowy - wybory

Ukraina zbuduje bombę atomową w rok? To może być plan B, jeśli Trump wstrzyma pomoc

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Według ustaleń "Timesa" dla ukraińskiego ministerstwa obrony przygotowano dokument, z którego wynika, że Kijów mógłby stworzyć prymitywną bombę atomową, wzorując się na doświadczeniach Amerykanów sprzed 80 lat. Zostałaby użyta podobna technologia, jak w bombie zrzuconej na Nagasaki w 1945 roku.

SPIS TREŚCI

Do budowy bomby Ukraina miałaby użyć plutonu z reaktorów jądrowych w kontrolowanych wciąż elektrowniach. Z raportu dla resortu obrony wynika, że Kijów dysponuje odpowiednią ilością materiału, by stworzyć setki głowic bojowych, mających moc kilku kiloton. To znacznie mniej niż bomby zrzucone na japońskie miasta, ale wystarczająco dużo, by doszczętnie zniszczyć duże obiekty wojskowe czy logistyczne Rosjan.

Ukraina mocarstwem atomowym?

Opisywany przez "Timesa" raport prezentuje też podstawę prawną, która pozwoliłaby Ukrainie wycofać się z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). Jego ratyfikacja była częścią ustaleń, które doprowadziły do podpisania memorandum budapeszteńskiego. To ten dokument zapewniał ze strony Wielkiej Brytanii, USA i Rosji poszanowanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. W zamian Kijów przekazał Kremlowi taktyczną broń nuklearną. W piśmie zaznaczono, że naruszenie memorandum przez Rosję daje Ukrainie "formalne podstawy", by opuścić NPT, a także "moralne powody", by jeszcze raz rozważyć wybór z 1994 r. by stać się krajem nienuklearnym.

Raport został stworzony przez think tank Centrum Badań nad Armią. Szef ośrodka Walentyn Badrak tłumaczy, że jego kraj stoi obecnie przez egzystencjalnym wyborem i jeśli trafi pod kontrolę Moskwy miliony jego rodaków "zginą pod okupacją". Chociaż eksperci uważają, że pociski atomowe Kijów mógłby pozyskać za co najmniej pięć lat, Badrak mówi, że uda się to zrobić w mniej niż rok. Dodał, że za pół roku Ukraina będzie w stanie wykazać zdolność do produkcji rakiet dalekiego zasięgu.

Putin: niebezpieczna prowokacja

Wołodymyr Zełenski oświadczył, rozmawiając we wrześniu z Donaldem Trumpem, wówczas jeszcze jedynie kandydatem na prezydenta USA, że jego kraj powinien albo być w NATO, albo mieć broń jądrową do samoobrony. Szef gabinetu prezydenta Ukrainy, Andrij Jermak, tłumaczył później, że wypowiedź tę źle zinterpretowano. - Nie myślimy o broni nuklearnej, odrzucamy ją - powiedział Jermak w Brukseli. Władimir Putin w reakcji oświadczył, że Rosja nie pozwoli, aby Kijów uzyskał takie oręże, a podnoszenie tej sprawy uznał za "niebezpieczną prowokację".

źr. polskieradio24.pl, The Times

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcinek
14 listopada, 1:17, Marcinek:

W 1977 w Polsce zespół naukowców kierowany przez Sylwestra Kaliskiego wykonuje udany eksperyment: uzyskanie fuzji termojadrowej bez uzycia bomby jądrowej i laserów. Zastosowano konwecjonalny ładunek wybuchowy i klin zwiekszający wielokrotnie ciśnienie fali uderzeniowej co pozwoliło na fuzję jądrową deuteru. Nawet amerykanom to się wtedy nie udało, a publikacje opusujące fuzję Kaliskiego były analizowane i cytowane e pracach naukowców z Los Alamos. Niestety, niecały rok po ogłoszeniu sukcesu w uzyskaniu fuzji Kaliski ginie w "wypadku", a program jest wstrzymany.

Jakby rząd Polski rząd dał zielone światło na badania to byc może w krotkim czasie mielibyśmy bomby neutronowe bazujace na fuzji bez konieczności uzycia wzbogaconego uranu. Ale nie da, a jak ktoś zacznie prowadzić takie badania to zapewne zginie w "wypadku" zaraz po ich rozpoczęciu.

14 listopada, 1:50, Slow:

Odbiło ci??

"Kaliski's explosive driven fusion experiments

John Marshall

Los Alamos National Laboratory (LANL), Los Alamos, NM (United States), 1979"

praca jest dostępna przez scholar.google podobnie jak artykuły Kaliskiego opisujące konstrukcję i przebieg eksperymenti wykonanego w Polsce w 1977, zaraz przed śmiercią w "wpadku" Kaliskiego.

G
Grzegorz
Jakie śmieszne takie straszne
P
Pol
14 listopada, 2:53, Ehh:

Ale kogo junta ma tym atomem zaatakować, Rosję?czy administrację Trampa?Czy może wymusić więcej,,pomocy"?

Raczej to ostatnie, w tym są świetni. A pomyśleć, że od chełmów zaczynali:-)

E
Ehh
14 listopada, 2:53, Ehh:

Ale kogo junta ma tym atomem zaatakować, Rosję?czy administrację Trampa?Czy może wymusić więcej,,pomocy"?

14 listopada, 5:08, Grzegorz:

Żeby nim w rękach nie wybuchł

Może być i tak.Taki gigaaaantyczny......Pager:(

G
Grzegorz
14 listopada, 2:53, Ehh:

Ale kogo junta ma tym atomem zaatakować, Rosję?czy administrację Trampa?Czy może wymusić więcej,,pomocy"?

Żeby nim w rękach nie wybuchł

E
Ehh
Ale kogo junta ma tym atomem zaatakować, Rosję?czy administrację Trampa?Czy może wymusić więcej,,pomocy"?
S
Slow
14 listopada, 1:17, Marcinek:

W 1977 w Polsce zespół naukowców kierowany przez Sylwestra Kaliskiego wykonuje udany eksperyment: uzyskanie fuzji termojadrowej bez uzycia bomby jądrowej i laserów. Zastosowano konwecjonalny ładunek wybuchowy i klin zwiekszający wielokrotnie ciśnienie fali uderzeniowej co pozwoliło na fuzję jądrową deuteru. Nawet amerykanom to się wtedy nie udało, a publikacje opusujące fuzję Kaliskiego były analizowane i cytowane e pracach naukowców z Los Alamos. Niestety, niecały rok po ogłoszeniu sukcesu w uzyskaniu fuzji Kaliski ginie w "wypadku", a program jest wstrzymany.

Jakby rząd Polski rząd dał zielone światło na badania to byc może w krotkim czasie mielibyśmy bomby neutronowe bazujace na fuzji bez konieczności uzycia wzbogaconego uranu. Ale nie da, a jak ktoś zacznie prowadzić takie badania to zapewne zginie w "wypadku" zaraz po ich rozpoczęciu.

Odbiło ci??

S
Slow
Kr...etyn i co im to pomoże?? Zrzuca ja na Rosję??Ten zelenski całkiem zbzikował
M
Marcinek
W 1977 w Polsce zespół naukowców kierowany przez Sylwestra Kaliskiego wykonuje udany eksperyment: uzyskanie fuzji termojadrowej bez uzycia bomby jądrowej i laserów. Zastosowano konwecjonalny ładunek wybuchowy i klin zwiekszający wielokrotnie ciśnienie fali uderzeniowej co pozwoliło na fuzję jądrową deuteru. Nawet amerykanom to się wtedy nie udało, a publikacje opusujące fuzję Kaliskiego były analizowane i cytowane e pracach naukowców z Los Alamos. Niestety, niecały rok po ogłoszeniu sukcesu w uzyskaniu fuzji Kaliski ginie w "wypadku", a program jest wstrzymany.

Jakby rząd Polski rząd dał zielone światło na badania to byc może w krotkim czasie mielibyśmy bomby neutronowe bazujace na fuzji bez konieczności uzycia wzbogaconego uranu. Ale nie da, a jak ktoś zacznie prowadzić takie badania to zapewne zginie w "wypadku" zaraz po ich rozpoczęciu.
M
Marcin
13 listopada, 23:51, antyPiS:

Czemu ma służyć ta informacja?! Może zbudować czyli już ma. Teraz Rosja odpali jakąś swoją starą głowicę i zwali winę na Kijów. W odwecie przywali w kilka miast i ściągnie do siebie komisję. Komisja, nawet pod wezwaniem św. Antoniego Smoleńskiego wykaże, że pluton pochodził z ukraińskich reaktorów. Przecież Rosjanie sami go kiedyś Ukrainie dali. Jeżeli tak ma wyglądać wygaszanie konfliktu to jak wygląda eskalacja??!!

Broń jądrowa służy do mordowania ludności cywilnej, tak też była użyta przez USA. Tu trzeba zabić polityków, a nie setki tysięcy lub miliony zwyczajnych ludzi. Jeśli samiec alfa w stadzie popadł w obłęd to w intetesie stada jest likwidacja samca alfa a nie dołączanie do jego obłędu.

a
antyPiS
Czemu ma służyć ta informacja?! Może zbudować czyli już ma. Teraz Rosja odpali jakąś swoją starą głowicę i zwali winę na Kijów. W odwecie przywali w kilka miast i ściągnie do siebie komisję. Komisja, nawet pod wezwaniem św. Antoniego Smoleńskiego wykaże, że pluton pochodził z ukraińskich reaktorów. Przecież Rosjanie sami go kiedyś Ukrainie dali. Jeżeli tak ma wyglądać wygaszanie konfliktu to jak wygląda eskalacja??!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl