Kontrowersyjny polityk udzielił wywiadu tygodnikowi "Uważam Rze". Korwin-Mikke zdradza, że realne poparcie, jakie może uzyskać jego partia szacuje na 15 proc. - Gdybym dostał 51 proc., wtedy bym się zastanawiał, czy ze mną wszystko jest w porządku - mówi. I dodaje, że nie zamierza dostosowywać się do panujących trendów, by zyskać poparcie. - Podstawową zasadą w polityce jest unikanie wszelkich kompromisów. Gdyby Chrystus szedł na kompromisy, nie byłoby chrześcijaństwa. Nie ma kompromisu pomiędzy dobrem a złem - stwierdza stanowczo.
CZYTAJ TEŻ: Korwin-Mikke: Kładli nas do łóżka z PJN i Prawicą Rzeczpospolitej. Nic z tego nie wyszło
Janusz Korwin-Mikke odnosi się też do samobójstwa Andrzeja Leppera. Jego zdaniem tajemnicza śmierć może być efektem działalności służb specjalnych w Polsce. - Typowy przypadek. Wszyscy zamordowani w III RP byli wieszani, z czego wynika, że służbom specjalnym został już tylko jeden specjalista od mokrej roboty - tłumaczy, zwracając uwagę, że Lepper jako były wicepremier mógł mieć wiele cennych informacji.
CZYTAJ TEŻ: Korwin-Mikke: Nasi wyborcy, to ci co myślą, że PiS to oszołomy a PO złodzieje
Lider Kongresu Nowej Prawicy komentuje również masowe demonstracje i zamieszki, jakie wybuchają na całym świecie. Korwin-Mikke twierdzi, że panujący w państwach Zachodu ustrój demokratyczny zawali się najpóźniej jesienią 2012 roku.
CZYTAJ TEŻ: Korwin-Mikke: Celem jest monarchia, król się znajdzie
- Na Zachodzie zacznie się zapewne od tego, że w Niemczech wygrają narodowi socjaliści i zaatakują muzułmanów. Bo przecież zalew muzułmański naprawdę postępuje. I naprawdę nie da się tego powstrzymać metodami demokratycznymi. Jeśli czegoś nie zrobimy, to za 20-25 lat Polska będzie graniczyła z Kalifatem Saksonii, Turecką Republiką Meklemburgii itd. - prognozuje na łamach tygodnika "Uważam Rze".
Źródło: ''Uważam Rze''/wsieci.rp.pl