Od soboty, 20 marca, w całym kraju znów obowiązuje lockdown. Zamknięte są miejsca użyteczności publicznej, a uczniowie najmłodszych klas przeszli na zdalny tryb nauczania. Od poniedziałku, 29 marca, w domach zostaną także podopieczni żłobków i przedszkoli. Kościoły i miejsca religijnego kultu pozostaną natomiast otwarte, tyle że na nowych zasadach.
Według najnowszych wytycznych wewnątrz świątyń może przebywać 1 osoba na 20 metrów kwadratowych. Konieczne jest noszenie maseczek i zachowanie bezpiecznego dystansu, tj. 1,5 m odległości od siebie nawzajem.
W czwartek, 25 marca, szef resortu zdrowia Adam Niedzielski rozszerzył obostrzenia na cały kraj. W praktyce oznacza to, że od soboty, 27 marca, zamknięte zostaną hotele, instytucje kultury, obiekty sportowe i ograniczona zostanie działalność galerii handlowych. Restrykcje będą obowiązywały co najmniej do 9 kwietnia.
Lockdown w całej Polsce. Jest rozporządzenie. Oto wszystkie ...
- Dzisiejsze wyniki nie pozostawiają złudzeń co do rozwoju epidemii w Polsce. Niestety w kolejnych województwach materializują się czarne scenariusze. Przekroczyliśmy barierę 25 tysięcy zachorowań - mówił podczas środowej konferencji Niedzielski.
Zaznaczył także, że jeśli dynamika wzrostu zakażeń nie wyhamuje, to w przyszłym tygodniu dzienny przyrost chorych może wynieść nawet ponad 30 tys. przypadków.
Tymczasem do Wielkanocy został już raptem nieco ponad tydzień. Święto Zmartwychwstania Pańskiego to dla katolików najważniejsze święto w roku. Wielu nie wyobraża sobie jego obchodów bez eucharystii w kościele. Minister Adam Niedzielski już wcześniej przyznał, iż jemu także trudno sobie wyobrazić, żeby w naszej tradycji kulturowej świątynie zostały zamknięte na święta wielkanocne.
Pytany 17 marca o kwestię ewentualnego zaostrzenia restrykcji w kościołach, odpowiedział, że na razie nie przewiduje zmian w tym zakresie. Przypomniał natomiast, że w kościołach cały czas obowiązują obostrzenia.
Bądź na bieżąco i obserwuj
