Pożyteczny sprawdzian w Czechach
Mecz z czeskim Nymburkiem to kolejny z serii sparingów, które są zaplanowane w kalendarzu zielonogórskiej drużyny na dwa tygodnie przed inauguracją Energa Basket Ligi. Zielonogórzanie rozegrali dobre spotkanie i wygrali różnicą siedmiu punktów (85:78). – Dobry mecz, szkoda, że nie było kontuzjowanego Kareema Brewtona, ale reszta zawodników grała. Wykonaliśmy to, co chcieliśmy i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Teraz tylko kontynuacja pracy. Zagraliśmy na dobrym poziomie i w ataku i w obronie – oceniał swój zespół trener zielonogórzan Oliver Vidin.
Zastal moment przestoju miał tylko w drugiej kwarcie, którą przegrał 14:29. W pozostałych „biało-zieloni” wyraźnie dominowali.
Trener Zastalu: Nie jest tak, że on sam szaleje
Trener Oliver Vidin nie chciał indywidualnie oceniać poszczególnych graczy. Na uwagę zasługuje jednak świetna postawa na tablicach Alena Hadżibegovića. Czarnogórzec zdobył 29 punktów, grając na wysokiej ponad 70-procentowej skuteczności. Ponadto zebrał aż 18 piłek.
– Punkty przychodzą z kolektywnej gry. To nie jest tak, że on sam szaleje, bo tu każdy wykonuje swoją pracę – dodał Oliver Vidin, pytamy o postawę nowego centra w barwach Zastalu.
Kapitan Zastalu: Potrzeba zgrania
Koszykarzom potrzeba wciąż dużo zgrania, bo zespół jest nowy. Jedynym, który pozostał z ubiegłorocznego składu jest Przemysław Żołnierewicz, od tego sezonu kapitan drużyny.
- W większości polskich klubów funkcjonuje taki model. Rzadko się zdarza, by były długoletnie kontrakty. Zazwyczaj zostaje mały trzon Polaków, ale faktycznie to jest utrudnienie – komentował „Żołnierz”. Pytany o to, czy drużyna jest już wystarczająco zgrana odpowiedział: - Nowy twór wiąże się z tym, że potrzebujemy czasu, ale z meczu na mecz będziemy wyglądać coraz lepiej. Po sparingach nie ma co oceniać. Zespoły, które przegrywały sparingi, mogły wygrywać w lidze. Potrzebujemy kilku kolejek, by wyciągnąć wnioski.
Kolejny mecz z mistrzem Polski
Zastal już w poniedziałek 12 września rozegra kolejny sparing. Do Zielonej Góry przyjedzie mistrz Polski Śląsk Wrocław. Mecz w hali CRS rozpocznie się o godz. 18.00. Klub informuje, że na trybunach będą mogli zasiąść posiadacze karnetów na sezon 2022/2023. W nadchodzącym tygodniu zielonogórzanie zagrają jeszcze Turowem Zgorzelec i pojedzie do Wrocławia na memoriał Adama Wójcika.
Młodzi, nowi w drużynie
Tymczasem działacze zamykają kadrę na sezon 2022/2023. Klub podpisał długie, pięcioletnie kontrakty z trzema wychowankami SKM-u Zastal Zielona Góra. Są to Tobiasz Dydak, Jan Góreńczyk i Jakub Kunc. Skąd pomysł na młodą, świeżą krew?
- Chcemy zbudować podwaliny pod klub na następne lata. Sytuacja finansowa w najbliższym czasie będzie mocno napięta w sporcie i gospodarce. Na te trudne czasy musimy zbudować stabilny klub, oparty również na naszych zasobach – powiedział Janusz Jasiński, przewodniczący rady nadzorczej spółki Grono zarządzającej zespołem Enei Zastalu BC. - Mam nadzieję, że te transfery spodobają się zielonogórskiemu środowisku koszykarskiemu, które wymagało od nas, by postawić na ludzi stąd.
Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie w rozgrywkach Energa Basket Ligi zastalowcy rozegrają 25 września. Wówczas rywalizować będą we Włocławku z Anwilem.
Piękne Cheerleaders Wrocław na meczu Śląsk - Zastal w Hali S...
Ależ to były emocje! Zielonogórska hala drżała. Kibice ponie...
Polub nas na fb
