**CZYTAJ TAKŻE:
Kraków. Brutalny atak na ulicy Teligi. Pocięli 18-latka maczetą?**
W skład specjalnej grupy wejdą najlepsi funkcjonariusze śledczy z małopolskiej komendy wojewódzkiej oraz komendy miejskiej policji. Wiadomo już, że policja przeszukała mieszkania należące do osób mogących mieć związek ze sprawą.
- Ofiara nie była przypadkowa - twierdzi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Chłopak był najprawdopodobniej pseudokibicem Cracovii. Na jednym z portali społecznościowych opublikował zdjęcie drzwi, na których widnieje napis: „WALCZYMY ZA PASY I CÓŻ NIE JEDEN JUŻ PRZEZ TO ZAKRWAWIŁ SIĘ NÓŻ”. Z kolei na innym zdjęciu jest on w bluzie z napisem: „Śmierć konfidentom ulicy zasada sprzedawczyka czeka kara”. W grę mogły jednak wchodzić także rozliczenia narkotykowe i motywy osobiste.
Przypomnijmy. Chłopak wykrwawiał się na chodniku przed klatką jednego z bloków. Prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczy m.in. bójki ze skutkiem śmiertelnym. Świadkowie mówią, że 18-latek był w towarzystwie dwóch znajomych. Najpierw nadbiegła grupa pięciu zamaskowanych osób, uzbrojonych w siekiery i maczety. Ofiara i jego koledzy zaczęli uciekać. Cztery osoby pobiegły za nimi. - Następnie nadbiegło jeszcze sześciu sprawców i wszyscy oni zaatakowali pokrzywdzonego- twierdzi Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jak podają śledczy, chłopakowi odcięto rękę na wysokości łokcia. Doznał również wielu obrażeń nóg. Policja przesłuchuje świadków.
Kraków. Atak na Prokocimiu. Pod blokiem zapłonęły znicze [ZDJĘCIA]
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto