Kraków. Modlitwa pokutna kapłanów Archidiecezji Krakowskiej w Sanktuarium św. Jana Pawła II i prośba o przebaczenie [ZDJĘCIA]

OPRAC.:
Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
W Sanktuarium św. Jana Pawła II odbyła się modlitwa pokutna kapłanów Archidiecezji Krakowskiej.
W Sanktuarium św. Jana Pawła II odbyła się modlitwa pokutna kapłanów Archidiecezji Krakowskiej. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
W sobotę, 13 marca, w Sanktuarium św. Jana Pawła II odbyła się modlitwa pokutna kapłanów Archidiecezji Krakowskiej. Podczas modlitwy pokutnej w Sanktuarium św. Jana Pawła II obecni byli kard. Stanisław Dziwisz i bp Damian Muskus.

FLESZ - Komisja ds. pedofilii zawiadamia prokuraturę. Sprawa dotyczy czterech biskupów

W tym Sanktuarium św. Jana Pawła II gromadzi nas dzisiaj pragnienie poprawy i uświęcenia naszego życia kapłańskiego. W trudnych dla nas wszystkich czasach chcemy również doświadczyć i pogłębić ducha wspólnoty

– powiedział na początku Eucharystii kardynał Stanisław Dziwisz.

Przesłał pozdrowienia dla wszystkich kapłanów, modlących się w sanktuariach na terenie całej Archidiecezji. Stwierdził, że wszyscy zebrani chcą przeżyć radość odnowy życia duchowego i pogłębić więź z Kościołem. Zaznaczono, że przewodnikiem na tej drodze jest święty papież Jan Paweł II, który był gotowy na ponoszenie wszelkich trudów dla sprawy zbawienia i zostawił piękny przykład kapłańskiego życia.

– W głąb tajemnicy tej przebłagalnej Mszy św. niech prowadzą nas jego słowa: „Mówienie o pokucie i pojednaniu jest dla współczesnych mężczyzn i kobiet wezwaniem do odnalezienia na nowo, w przekładzie na ich własny język, owych słów, którymi nasz Zbawiciel i Mistrz, Jezus Chrystus, zechciał rozpocząć swoje przepowiadanie: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, czyli przyjmijcie radosną nowinę o miłości, o przybraniu za synów Bożych, a więc o braterstwie”. Kierując się tymi słowami rozpocznijmy Eucharystię od pokornej prośby o przebaczenie – wskazał kardynał.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (z lewej) i kard. Stanisław Dziwisz

Ks. Isakowicz-Zalewski zarzuca kard. Stanisławowi Dziwiszowi...

Biskup Damian Muskus OFM powiedział, że w dniu pielgrzymki kapłanów Archidiecezji Krakowskiej w Ewangelii pojawia się temat modlitwy. Jedną z nich wypowiada faryzeusz, który jest gorliwy w wypełnianiu prawa Bożego i celnik, który za nic ma zasady moralne i uczciwość. Modlitwa faryzeusza jest zdumiewająca, ponieważ przybiera kształt poematu wobec samego siebie. Gdyby nie pierwsze słowa „Boże, dziękuję Ci”, można by było uznać, że ten człowiek modli się do samego siebie.

– W tej modlitwie Bóg wcale nie jest wielbiony. W tej modlitwie Bóg jest lekceważony – podkreślił biskup. Modlitwa celnika jest zupełnie inna. On nie czuje się nawet godny, by wejść do świątyni i podnieść oczy na Boga, ponieważ ma świadomość jak bardzo jest słaby i grzeszny. Uderza się w pierś i błaga Go o litość. Uznaje wielkość Boga i swoją nędzę, jest świadomy że nie ma żadnych zasług i przychodzi do Niego z pustymi rękami. – Celnik to człowiek, który jest przed Panem jak żebrak. Może tylko prosić, w tym przypadku prosić o wybaczenie grzechów i nieprawości. Jego modlitwa płynie z pokory i ufności, pokładanej w miłosierdziu Pana – powiedział biskup.

W tej samej świątyni spotykają się dwa różne światy: świat pokory i świat pychy. – W którym świecie lepiej się odnajdujemy? Poczucie wyższości, urzędniczy styl sprawowania posługi, czasem lekceważenie ludzi, brak empatii, celebrowanie siebie, podkreślanie własnych zasług, pragnienie godności, permanentny niedosyt pochwał – to nie jest świat pokory. Wyrozumiałość, cierpliwość, wewnętrzna radość, prostota, umiejętność słuchania, współczujące serce, gotowość do niesienia pomocy i gotowość do poświęceń, niedbałość o honory i zaszczyty – to z kolei nie jest świat pychy. W którym świecie łatwiej się odnajdujemy? W którym świecie lepiej się czujemy? Który świat jest bardziej ewangeliczny? W którym świecie chcą nas widzieć ludzie, nasi wierni? W jakim świecie powinien żyć naśladowca Tego, który w Wieczerniku swoim uczniom umył nogi? W którym świecie: świecie pychy, czy świecie pokory? – pytał biskup.

Stwierdził, że odpowiedź jest oczywista, ale nie jest pełna. – Świat pokory potrzebuje świata prawdy. By w tych światach się odnaleźć, by czuć się w nich jak w domu, nie wystarczą same chęci i ludzkie starania. Potrzebna jest osobista więź z Jezusem, umacniana codzienną modlitwą, Eucharystią, życiem sakramentalnym i świadczoną miłością miłosierną – wskazał.

Zauważył, że świat prawdy w życiu kapłana chroni go od aktorstwa i czyni jego życie autentycznym i wiarygodnym. Należy przyznać przed samym sobą, że niejednokrotnie odczuwa się lekką satysfakcję, ocierając o świat pychy, a świat pokory wydaje się być mało atrakcyjny.

– Módlmy się dziś o to, byśmy potrafili uznać swoją grzeszność, stanąć w prawdzie o Kościele jako wspólnocie ludzi słabych, wciąż potrzebujących nawrócenia i uleczenia. Przyjdźmy dziś mentalnie na próg świątyni w miejsce, gdzie stoi celnik z dzisiejszej Ewangelii i wołajmy: „Boże, miej litość nade mną grzesznym. Potrzebuję Twojej miłosiernej miłości, potrzebuję ofiary Twego Syna” – powiedział biskup i stwierdził, że jeśli to pragnienie pokornej bliskości z Bogiem wyschło z powodu znużenia i kryzysu wiary, to trzeba je na nowo wzbudzić. – Trzeba z pokorą bić się w piersi tak długo, aż serce się otworzy i łaska Pana je wypełni – wskazał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sokular

Nie trzeba modlić się o przebaczenie tylko PRZEPROSIĆ SKRZYWDZONYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i ponieść karę

G
Gość

facecik mówi że potrzebna jest prawda - najlepsze świadectwo tej prawdzie daje on sam i kardynał kapciowy który pamięta tylko papieskie kremówki. Najwyższy stopień obłudy i mataczenia :)

G
Gość

aha, czyli w sumie już można sprawę zamknąć? haha

K
Karol

Teatr Faryzeuszy. Modlitwa pokutna poprzedzona informacją dla dziennikarzy gdzie i kiedy się odbędzie. Gdzie jest Jędraszewski i sekretarz Dziwisza ? Te katabasy śmieją się swoim parafianom i ofiarom w twarz. Mają swoją filozofię poczucia grzechu. Kiecmanom nie potrzebny konfesjonał , jako najmilszym Bogu wystarczy im tylko modlitwa. Nie znalazłem informacji ilu grzeszników w sutannach uczestniczyło w tej pielgrzymce i wspólnej modlitwie ?

"Co zrobić aby Jezus wybaczył trzeba się nawrócić. Nie chodzi tu o przyłączenie się do jakiegoś kościoła ani o nic podobnego. Chodzi po prostu o to, aby zaufać Jezusowi, że on umarł i zmartwychstał za twoje grzechy. Biblia mówi, że każdy kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony. Problem, jaki ma większość ludzi (w naszym kraju jest to ok. 99%) jest to, że ludzie myślą, że muszą sami uporządkować swoje życie, aby byli zbawieni.Tzn. że muszą być dobrze, unikać grzeszenia, chodzić do spowiedzi itd. Ale to jest jedno wielkie kłamstwo. Wszystko, co musimy zrobić, to wyznać Bogu, że jesteśmy pożałowania godnymi grzesznikami, którzy zasłużyli na potępienie. Musimy uwierzyć, że Jezus, Syn Boży, jest równy w boskości swojemu Ojcu (Biblia mówi, że Jezus jest Bogiem) oraz musimy przestać polegać na własnych uczynkach. To ostatnie jest najtrudniejsze. Jest to trudne tylko dlatego, że wydaje się to czymś zbyt łatwym? Jak to? Tylko uwierzyć i koniec? Czyż uczynki nie są potrzebne do tego, aby zasłużyć na zbawienie? Nie są. Uczynki nie mogą zbawić, a każdy kto polega na własnych uczynkach, zmierza na potępienie, bo kieruje się pychą i nie chce w pokorze przyjąć daru jakim jest zbawienie.

Istota daru polega na tym, że jest to coś, co ofiarowane jest za darmo. A skoro za darmo, to nasze uczestniczenie w sakramentach nie może nieczego zmienić ani na gorsze ani na lepsze. Powiedziałbym wręcz, że może zmienić na gorsze, bo to odciąga ludzi od prostego zaufania Chrystusowi. Biblia mówi, że jesteśmy zbawieni z łaski (czyli że jest to coś zupełnie niezasłużonego):

8 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: 9 nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. (Efezjan 2 Biblia Tysiąclecia)

Wierzysz, że Jezus jest Panem, Bogiem i że w zupełności zapłacił za twoje grzechy? Jeśli tak, to odwróć się od grzechu a zwróć się do Boga i poproś go o zbawienie w prostej modlitwie. Wtedy Bóg cię zbawi. Kiedy już to się stanie, poszukaj wspólnoty ludzi, którzy wierzą podobnie i zacznijcie wspólnie wielbić Boga za Jego wspaniałą łaskę i opowiadajcie innym o Panu Jezusie.- Puritan "

no i tak bla,bla,bla.Bla,bla,bla. Ale to się kończy. Już 25 lat jak w końcu odważyłem się głośno powiedzieć, że nie dam się prowadzić jak baran na postronku przez jakiś cwaniaczków w kieckach i cieszę się , że członkowie mojej najbliższej rodziny i znajomych w 90% poszło w moje ślady. Urodzeni przed 1955 rokiem są bijącym sercem Kościoła Katolickiego w Polsce, ostoją tradycji religijnych i poddaństwa wzgledem hierarchi kościelnej. Czym więcej tych ludzi umrze, tym bardziej kościelne serce staje się słabsze. Stawiałem zakład , że do 10 lat, KK w Polsce stanie się marginesem, tak jak w Irlandii, jak i krajach Europy Zachodniej.

G
Gość

mam nadzieję,że ta czarna zaraza szybko zniknie

K
Karol

Zastąpić naukę religii przez naukę filozofi w szkołach, dajmy wybór myślenia naszym dzieciom, i odzielmy w końcu kościół od Państwa, wiara to jest osobista sprawa.

a
anżej klęczon-duuda !

Czyli przebaczyli już temu swojemu bogu? Kolejny artykuł o przygodach świętych krowiaków, wielbionych przez oczadziały i zmanipulowany motłoch.

G
Gość

Dobre samopoczucie ma kardynał Kapciowy - modlą się w swoim imieniu bo są przecież niewinni i szkalowani w mediach. Do nich jednak nic a nic nie dociera :)

G
Gość

Pokuta pod pręgierzem Prokuratury a nie dobrowolna się nie liczy ...księża grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu gdyż potępiają...osoby LGBT, kobiety, innowierców, ateistów itd...a Duch chce zbawić dusze w piekle mimo zakazu księży i zrobi to, przy końcu świata

G
Gość

Znaczy - przebaczają narodowi? Bo zdaje się taka była ostatnia wersja.

Wróć na i.pl Portal i.pl