Właściciel dopiero w poniedziałek 25 lipca, dwa dni po ucieczce, poprosił policję o pomoc w odnalezieniu gada. Patrole sprawdzają tereny zielone w mieście. W poszukiwaniach pomaga też ekspert - biolog. W jego opinii krokodyl będzie szukał cieków wodnych i miejsc zacienionych przez drzewa.
- To młode zwierzę, które ma około metra długości, jest zwinne i jest w stanie łapać mniejsze psy i koty. Ze względu na to, że zwierzę było bez jedzenia od dwóch dni, może być niebezpieczne dla społeczeństwa – informuje rzeczniczka policji w Ostrawie Eva Michalíková.
Ulica, przy której znajduje się dom właściciela krokodyla, leży w pobliżu rzeki Ostravicy, która kilka kilometrów dalej wpada do Odry.
Do polsko – czeskiej granicy jest stamtąd jeszcze ok. 10 kilometrów. Jeśli krokodyl popłynie Odrą w dół, może być już na terenie Polski.
Czesi chętnie hodują egzotyczne zwierzęta. W marcu tego roku w pożarze altany we wsi Klopin koło Szumperka strażacy znaleźli trzymetrowego krokodyla, którego hodowca zamykał w niewielkim budynku na zimę. Tego gada odłowili specjaliści z ZOO w Ołomuńcu.
