W swoim oświadczeniu Jurgiel zaznaczył, że ostanie dni były dla niego "wyjątkowo przykre" i "ujawniły" jak zmieniło się to ugrupowanie w ciągu ostatnich trzech dekad.
"Dlatego z bólem i żalem, ale zgodnie z własnym sumieniem opuszczam partię polityczną Prawo i Sprawiedliwość" - napisał.
Europoseł dodał też, że powodem jego decyzji była utrata większości przez PiS w Sejmiku Województwa Podlaskiego. "Jest ona jednak skutkiem braku dialogu i utraty zaufania społecznego" - tłumaczył w oświadczeniu.
Sasin o zawieszeniu Jurgiela
"Nie dziwię się, że się tłumaczy, bo te dwie osoby, które dokonały tej wolty czy zdrady w sejmiku, to są jego bliscy współpracownicy od bardzo wielu lat. Ale to nie o to chodzi, jest wiele różnych czynników, które tę decyzję prezesa Jarosława Kaczyńskiego spowodowały. Można powiedzieć, że już od dłuższego czasu drogi Krzysztofa Jurgiela i PiS się rozchodziły" - ocenił w poniedziałek na konferencji prasowej w Białymstoku pełnomocnik PiS w regionie Jacek Sasin.
Jak mówił, Jurgiel w wielu sprawach nie zgadzał się z linią polityczną PiS "i w wypowiedziach, i w czynach". "Ale też stał z boku naszej aktywności, chociażby w tym czasie, po ostatnich wyborach parlamentarnych, kiedy PiS zostało brutalnie zaatakowane przez nowy rząd, gdy zostały zaatakowane instytucje publiczne, chociażby media publiczne" - mówił Sasin dziennikarzom.
Podkreślał, że decyzja o zawieszeniu europosła było konsekwencją jego działań "już od dłuższego czasu, właściwie od momentu, kiedy został posłem do PE te drogi się w wyraźny sposób rozchodziły".
Źródło: Polsat News, PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
