Krzysztof Paszyk: Trudno nie być zadowolonym z wyniku wyborów samorządowych. Mimo ataków osiągnęliśmy identyczny wynik

Lidia Lemaniak
Lewica nie skorzystała z naszych podpowiedzi, które oficjalnie i nieoficjalnie staraliśmy się im podsuwać - powiedział i.pl Krzysztof Paszyk
Lewica nie skorzystała z naszych podpowiedzi, które oficjalnie i nieoficjalnie staraliśmy się im podsuwać - powiedział i.pl Krzysztof Paszyk PAP/Paweł Supernak
– Trudno nie być zadowolonym z naszego wyniku. Mimo ataków i kwestionowania wartości projektu, jakim jest Trzecia Doga oraz mimo opowiastkom o tym, że to oddano nam część głosów jesienią, pokazaliśmy, że właściwie osiągnęliśmy identyczny wynik, jak w wyborach parlamentarnych – powiedział i.pl szef klubu PSL - Trzecia Droga Krzysztof Paszyk. Ocenił, że wynik Lewicy jest „żółtą kartką za zajmowanie się i rzeczami, które w tej kampanii akurat nie odgrywały najważniejszej roli”.

Spis treści

Trzecia Droga trzecia w wyborach do sejmików

W wyborach do sejmików województw Prawo i Sprawiedliwość uzyskało w skali kraju 34,27 proc. głosów, Koalicja Obywatelska – 30,59 proc., Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) – 14,25 proc., Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – 7,23 proc., Lewica – 6,32 proc. Pozostałe komitety wyborcze uzyskały poniżej 1 proc. głosów. Frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 51,94 proc.

„Pokazaliśmy, że osiągnęliśmy identyczny wynik, jak w wyborach parlamentarnych”

Krzysztof Paszyk, przewodniczący klubu parlamentarnego PSL – Trzecia Droga pytany o to, czy Ludowcy są zadowoleni z wyniku, który uzyskali w wyborach samorządowych, odpowiedział, że „trudno nie być zadowolonym”. – Mimo ataków i kwestionowania wartości projektu, jakim jest Trzecia Doga oraz mimo opowiastkom o tym, że to oddano nam część głosów jesienią, pokazaliśmy, że właściwie osiągnęliśmy identyczny wynik, jak w wyborach parlamentarnych – mówił.

„Żółta kartka dla Lewicy”

Pytany o wynik wyborczy Lewicy i czy jego zdaniem wpłynęły na niego nieporozumienia z Trzecią Drogą o sprawę aborcji, Krzysztof Paszyk ocenił, iż myśli, że „Lewica nie skorzystała z naszych podpowiedzi, które oficjalnie i nieoficjalnie staraliśmy się im podsuwać”. – Dotyczyły one tego, że naprawdę nie warto iść tą drogą, jaką poszli, że dzisiaj trzeba pokazywać, co nas łączy i pewną jedność myśli i działania, a nie za wszelką cenę szukać różnic – tłumaczył.

Zdaniem polityka PSL „to, co się stało, jest jego zdaniem żółtą kartką dla Lewicy za zajmowanie się i rzeczami, które w tej kampanii akurat nie odgrywały najważniejszej roli, może poza największymi miastami”. – Na dziesiątkach spotkań w tej kampanii nie spotkałem się z tym, żeby ktoś się kwestiami aborcji szczególnie pasjonował. Poza tym jednak ludzie mają swój rozum i widzą kto pewną jedność i sojusz próbuje kwestionować, kopie po kostkach, wzywa do dawania czerwonych kartek swoim sojusznikom. Władysław Kosiniak-Kamysz od dawna mówił, że rywalizacja rywalizacją, ale tworzymy jednak sojusz i stanowimy koalicję, a to do czegoś zobowiązuje. Trzeba zatem skupić na tym, aby w sposób fair play rywalizację prowadzić i my tak ją prowadziliśmy – dodał.

W sejmikach powtórka koalicji z parlamentu?

Dopytywany, czy w tych sejmikach wojewódzkich, w których będzie taka możliwość Trzecia Droga powtórzy koalicję z parlamentu, Krzysztof Paszyk odpowiedział, iż uważa, że jest na to duża szansa, żeby kontynuować już utarte sojusze z koalicjantami z „koalicji 15 października”. – Moja rodzinna Wielkopolska jest tego najlepszym przykładem – nasza współpraca w sejmiku z Platformą Obywatelską osiąga w tym roku pełnoletność. I najlepiej uczcić ją odnowieniem koalicji – podkreślił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl