Czy jednak polscy katolicy będą tego dnia pościć? Raczej nie. I to nie dlatego, że skorzystają z dyspensy udzielonej przez biskupa (takich dyspens na 26 grudnia br. już zdążyli udzielić biskupi łomżyński, lubelski i sosnowiecki). Po prostu uważają, że sam fakt obchodzenia tego dnia jako "drugiego święta Bożego Narodzenia" automatycznie znosi pokutny charakter. Wynika to z nieznajomości obowiązujących nas przepisów postnych.
Każdy pytany przeze mnie ksiądz nie miał wątpliwości, że 26 grudnia post nie obowiązuje. "Przecież to dzień w Oktawie Bożego Narodzenia" - słyszałem najczęściej. Problem w tym, że Oktawa Bożego Narodzenia różni się od Oktawy Wielkanocy. W okresie Wielkiej Nocy wszystkie osiem dni to uroczystości. A w okresie Bożego Narodzenia tylko 25 grudnia i Nowy Rok. Reszta dni to święta. A święto nie zwalnia z postu.
Wiele wskazuje na to, że coraz mniej polskich katolików traktuje serio pokutny charakter piątku i obowiązujące przepisy postu. Panuje spore zamieszanie połączone z lekceważeniem. Wystarczy zobaczyć, jak wielu Polaków w piątek bez żadnych zahamowań w barach i restauracjach zamawia potrawy mięsne, chociaż dostępne są postne. Młodzi nawet się z łamania postu piątkowego nie spowiadają.
Powszechne jest przekonanie, że post nie obowiązuje w podróży. Chaos pogłębia fakt, że w wielu krajach w Europie już dawno zrezygnowano z tego tak zwanego postu jakościowego. Wygląda na to, że post dla znacznej części polskich katolików stał się zwyczajem, a nie zobowiązaniem wynikającym z głęboko przeżywanej wiary. Na przykład ściśle przestrzegają postnego charakteru Wigilii , a nie mają oporów przed pójściem na dyskotekę w piątek i spożywania w tym dniu potraw mięsnych. Łamanie postu jakościowego nie jest wielkim grzechem.
Jednak ostentacyjne nieprzestrzeganie jednego z przykazań kościelnych jest antyświadectwem i może skłaniać do lekceważenia również innych zasad głoszonych przez Kościół. Nadszedł czas, by Kościół uporządkował tę kwestię. Jedno wyjście z istniejącej sytuacji to zwrócenie uwagi wiernych na sprawę postu i intensywniejsze przypominanie o obowiązujących przepisach. Inne to pójście drogą wielu krajów zachodnich, czyli rezygnacja z i tak nieprzestrzeganej przez wielu wstrzemięźliwości od potraw mięsnych i oraz wskazanie innego sposobu na podkreślenie pokutnego charakteru piątku.