To jedna z głośniejszych spraw w ostatnich miesiącach, a mówiła o niej cała Polska. 28 marca tego roku na terenie plebanii parafii św. Wojciecha na os. Słonecznym w Gorzowie policjanci znaleźli plantację marihuany. 20 roślin hodował ksiądz Dariusz T., wikariusz parafialny.
Już w trakcie dochodzenia kapłan przyznał się do winy. Także do tego, że sprzedawał tabletki ecstasy i namawiał do fałszywych zeznań. Teraz czeka go wymierzenie kary w sądzie.
W piątek 28 września w Sądzie Rejonowym ruszył jego proces. Duchowny wyraził skruchę, chciał też dobrowolnie poddać się karze – 12,5 tys. grzywny oraz 3 tys. zł nawiązki. Sędzia Elżbieta Wojtunik-Pachana uznała jednak, że nie ma ku temu podstaw. Przeprowadziła cały przewód sądowy.
Po wybiciu południa i prokurator Mariola Sienkiewicz, i mecenas Jan Łopatowski wygłosili mowy końcowe.
Prokurator Sienkiewicz wniosła w niej o karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Obrońca duchownego prosił o wymierzenie grzywny 12,5 tys. zł i 3 tys. zł nawiązki.
Na ławie oskarżonych zasiada też Franciszek D., który pomagał księdzu w skompletowaniu sprzętu do hodowli i wiedział o tym, że kapłan hoduje marihuanę.
Wyrok zostanie ogłoszony w piątek 5 października.
Czytaj też:
Przeczytaj też: **Młody ksiądz na osiedlu Słonecznym w Gorzowie miał hodować... marihuanę. Mieszkańcy niedowierzają**
ZOBACZ TEŻ:
Ksiądz częstował ciasteczkami z marihuaną, którą sam uprawia...
WIDEO: Prokuratura postawiła kolejne zarzuty wikariuszowi z Gorzowa. Uprawiał marihuanę i częstował tabletkami ecstasy